Obawiamy się, że już wkrótce Sara May wyskoczy z naszej lodówki. Nie ma dnia, żeby ta z pewnością "nietuzinkowa i oryginalna" wokalistka nie była bohaterką jakiegoś tekstu na którejś ze stron internetowych. Sara buduje swoją popularność na obrażaniu innych artystów. Patent udał się, bo May stała się znana. Wokalistka nie chce już jednak być kojarzona tylko z krytycznych wypowiedzi, ale przede wszystkim z muzyki, dlatego postanowiła nagrać nowy utwór i powalczyć z nim o udział w Eurowizji. To nie pierwsza próba, którą podjęła Sara , żeby wyjechać na konkurs.
W 2005 roku May zajęła w polskich eliminacjach, odległe 18. miejsce. Swoją drogą też znalazła sobie "ciekawe" miejsce do rozpoczęcia kariery. Może lepiej, żeby spróbowała swoich sił od razu za granicą a nie w Polsce, bo u nas nikt jej poważnie nie traktuje . Nawet artyści nie odpowiadają na jej zaczepki. Bo niby czemu mają się przejmować dziewczyną, która krytykuje wszystkich dookoła, a sama nic nie osiągnęła?
Posłuchacie premierowego kawałka Sary pt. "Let it rain":