Tygodnik "Świat i ludzie" dowiedział się, że kilka dni temu miała miejsce kolejna rozprawa w sprawie podwyższenia alimentów dla córek Hanny Lis . Ostatecznie sprawa nie została rozstrzygnięta, a sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy. Obecnie były mąż Hani , Jacek Koziński płaci około 10 tysięcy złotych na amerykańską szkołę dla dziewczynek. Dziennikarka "Wiadomości" uważa, że to za mało, biorąc pod uwagę zarobki biznesmena.
.
Jej były mąż jest w zarządzie ponad dziesięciu spółek. Koziński twierdzi jednak, że jest bardzo zadłużony i nie zarabia tak dużo jak sądzi Hania . Mężczyzna przedstawił nawet w sądzie swoje PIT-y, które mają potwierdzać jego słowa. Teraz Hania i Jacek kłócą się w sądzie o pieniądze, a jeszcze kilka lat temu byli po uszy w sobie zakochani.
Był zafascynowany Hanką, ale jego małżeństwo z Beatą też było udane. Długo nie mógł się zdecydować na rozwód. Beata jest inna od Hanki. To typ szarej myszki. Cierpliwie czekała aż Jacek podejmie decyzję. W końcu zostawił rodzinę - zdradza "Świat i ludzie" znajoma pierwszej żony Jacka.
Później na świat przyszły ich córki - Ania i Julka. Sielanka nie trwała długo, bo gdy na horyzoncie pojawił się Tomasz Lis , Hania zupełnie straciła dla niego głowę i odeszła od Kozińskiego.