Skoro ślub odbył się z prawdziwą pompą, podróż poślubna nie mogła być gorsza. Gdzie nowożeńcy chcieli spędzić swój wymarzony urlop? Oczywiście na Bora-Bora. I to za bagatelną kwotę 60 tysięcy złotych! Cóż, status VIP kosztuje, a żeni się tylko raz... (przynajmniej w teorii).
Ale nawet na odległych wyspach nie uda się uciec przed czułym okiem fotografów paparazzi. Nic dziwnego, w końcu każdy chce zobaczyć jak Maestro i jego dużo młodsza żona spędzają pierwsze dni na nowej drodze życia. W najnowszym numerze "Życia na gorąco" zostały opublikowane zdjęcia Piotra Rubika z wakacji.
Jest na co popatrzeć. Z te 60 złotych para dostała stojący na wodzie bungalow ze szklaną podłogą. Dzięki takiemu bajerowi mogą obserwować podwodne życie leżąc w łóżku, kiedy będą już wyczerpani upojnymi nocami...