W połowie sierpnia ekipa "Niani" wybiera się na kilka dni do Paryża by nagrać tam jeden odcinek serialu. Tomasz Kot powiedział "Faktowi", że nie ma zamiaru zwiedzać ani robić zdjęć w stolicy Francji. Kot chce się skupić na pracy na planie serialu i tylko tym będzie się zajmował przez te parę dni.
"Fakt" zbulwersowany tym, że dla aktora Paryż nie jest żadną atrakcją w złośliwy sposób podsumował jego osobę.
Aż trudno uwierzyć, że uroczy i zabawny serialowy Maksymilian Skalski w rzeczywistości jest tak wielkim malkontentem.
Naszym zdaniem gazeta trochę przesadziła, gdy nazwała Kota malkontentem. Aktor nie sprawia wrażenia osoby niezadowolonej ze wszystkiego. A do Paryża pewnie wolałby jechać z żoną a nie z ekipą "Niani" - my zresztą też.