Bartosz Żukowski był niezwykle popularny w czasach emisji "Świata według Kiepskich". Fani często nie pamiętając jego prawdziwego imienia zwracali się do niego imieniem serialowego bohatera - Waldusia. Po latach jednak aktora już to nie dziwi. Duża popularność wiąże się jednak z ogromnym zainteresowaniem mediów, czego, często boleśnie, doświadczył Żukowski.
W ostatnim wywiadzie udzielonym Plejadzie Bartosz Żukowski opowiedział o blaskach i cieniach popularności. Przyznał, że na przez nią często cierpieli jego bliscy. "To, że moi bliscy cierpieli. Oni wiedzieli, jaka jest prawda, ale ich znajomi czy sąsiedzi już nie. A ci wierzyli, że to, co podają media, jest zgodne z rzeczywistością. Pisano, że jestem fatalnym ojcem, nie interesuję się swoim dzieckiem i trafię do więzienia za niepłacenie alimentów. Wszystko to było kłamstwem" - przyznał. Media przez lata interesowały się jego rozwodem z Ewą Coll. Aktor, który studiował prawo, przyznał, że "to, co podczas nich [rozpraw - red.] się działo, było jak żywcem wyjęte z książek Orwella". Jego zdaniem polski wymiar sprawiedliwości pozostawia wiele do życzenia.
Próbowano mi wmawiać, że białe jest czarne a czarne białe. Decyzje podejmowano ewidentnie wbrew zapisom ustaw, a postępowanie prowadzone było wbrew kodeksowi postępowania. Uchybienie goniło uchybienie.(...) Polski wymiar sprawiedliwości, a raczej niesprawiedliwości, pozostawia wiele do życzenia. Mam nadzieję, że nowa władza to zmieni. Bo tego, co mnie spotkało, nie mogę nazwać inaczej jak kuriozum i skandal. - opowiadał.
Na szczęście ten okropny czas Żukowski ma już za sobą. Wszystkie sprawy zostały przez niego wygrane. Jego obecne relacje z byłą żoną są odbudowane. "Świetnie ze sobą współpracujemy, co bardzo mnie cieszy" - przyznał. Więcej zdjęć Bartosza Żukowskiego znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Aktor nie ukrywa, że te wszystkie zawirowania mocno odbiły się na jego zdrowiu. Postanowił skorzystać z pomocy psychologa, co jego zdaniem wciąż jest tematem tabu w Polsce. "Wiedziałem, że mam dziecko, o które muszę zadbać. Nie mogłem się załamać, musiałem działać. Okazało się, że mam depresję. Odbyłem terapię, brałem leki i udało mi się ją pokonać. Dziś nie wstydzę się o tym mówić. Przeszedłem przez piekło, ale w końcu, po wszystkich życiowych zawirowaniach, wyszedłem na prostą. Wierzę, że największe trzęsienia ziemi już za mną" - mówił. Cieszy się jednak, że udało mu się wyjść na prostą. Z córką Polą, która jest już nastolatką, ma doskonałe relacje.
Dzielimy się opieką nad Polą pół na pół z moją byłą żoną. Bardzo lubimy spędzać ze sobą czas. Moja córka jest nastolatką, więc zbyt wiele nie można jej narzucić, ale jestem dumny, bo obserwując ją, widzę, że udało mi się wpoić jej wiele wartości. Wiem, że cały wysiłek, który włożyłem w jej wychowanie, nie poszedł na marne - podsumował.
Jeśli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.