Maciej Stuhr należy do tych gwiazd rodzimego show-biznesu, które strzegą swojego życia prywatnego i stosunkowo rzadko opowiadają o nim w mediach. Od czasu do czasu zdarza mu się jednak zrobić wyjątek. Tak było i tym razem, gdy był bohaterem programu "Kulisy sławy". W reportażu wypowiadała się również jego żona.
Żoną Macieja Stuhra jest Katarzyna Błażejewska. W przeciwieństwie do znanego męża ta nie obraca się w świecie show-biznesu, lecz zajmuje się dietetyką. Równie rzadko wypowiada się publicznie na temat ich życia rodzinnego, jednak tym razem postanowiła zdradzić to i owo. W rozmowie z reporterem TVN przyznała, że domowa wersja Macieja Stuhra znacznie różni się od tej, którą znamy z mediów.
Po pracy jest troszkę wyzuty z emocji. Wraca do domu, siada z gazetą albo jakąś książką, włącza telewizor. Jest bardziej wycofaną osobą niż taką, która rozbawia wszystkich dookoła - mówiła żona aktora Katarzyna Błażejewska.
Gdy Maciej Stuhr i Katarzyna Błażejewska zdecydowali się związać, obydwoje mieli już dzieci z poprzednich związków. Ona dwuletniego syna Stanisława, on nastoletnią już córkę Matyldę. Żona aktora przyznaje, że połączenie ich domów najtrudniejsze okazało się dla jego córki.
Stasiek miał dwa lata, gdy zaczęliśmy być razem. Dla niego to była normalność, takie życie w dwóch domach. Dla Matyśki, która była wtedy nastolatką i przechodziła naturalny okres buntu, było to nieco trudniejsze. Mam wrażenie, że jakoś nam się to udało. Dla nas dorosłych było to łatwiejsze, bo wiedzieliśmy, że po prostu się kochamy - mówiła.