Księżna Kate przywróciła fanom uśmiech na twarzy, odkąd zaczęła dochodzić do siebie po ogłoszeniu związanym z podjęciem chemioterapii. - Robię wszystko, co mogę, by wyzdrowieć. Na tym się teraz skupiam - mówiła księżna Kate na jednym z nagrań. - Mimo że zakończyłam chemioterapię, moja droga do zdrowia jest długa i muszę ją kontynuować każdego dnia - dodała. Widzimy obecnie, że sama zainteresowana zaczyna na nowo czerpać radość z życia. Z jej ostatniego wpisu dowiadujemy się o wyjściu na spektakl baletowy.
Żona księcia Williama uczestniczyła 26 września w wyjątkowym wydarzeniu - miała okazję zobaczyć przedstawienie "Giselle" w Londynie. Tak bardzo spodobał jej się ten występ, że postanowiła opisać go w kilku słowach w mediach społecznościowych. "Gratulacje i podziękowania dla @ENBallet i @Sadlers_Wells za cudowny, wzruszający i inspirujący występ Giselle Akrama Khana. Kreatywność w najlepszym wydaniu! C." - napisała księżna Kate na swoim profilu na X, co wnioskujemy po charakterystycznym podpisie pierwszą literą jej imienia - Catherine. Warto zaznaczyć, że sama zainteresowana od dawna interesuje się baletem. Dawniej na występy zabierała księżniczkę Charlotte.
Osoby, które poddają się chemioterapii, często tracą przy tym procesie włosy. W przypadku księżnej Kate nie ma mowy o takim stanie rzeczy - nadal cieszy się długimi, brązowymi włosami. Tej sprawie przyjrzało się już wielu specjalistów. Prof. Karin Jordan rozwiał wątpliwości w wywiadzie dla zagranicznego medium. "Istnieje wiele różnych form terapii przeciwnowotworowej" - czytamy na portalu Frankfurter Rundschau. Księżna Kate mogła przyjmować zatem specjalne leki. Najprawdopodobniej dobrano w przypadku żony księcia Williama terapię, która nie powoduje utraty włosów. Zastosowana mogła być tutaj immunoterapia bądź metoda wspomagająca, czyli chłodzenie skóry głowy.