Nie żyje znany DJ. Miał 38 lat. "Serce złamane"

12 października media obiegła smutna informacja o śmierci szkockiego DJ-a i producenta Jackmastera. Przyczynę zgonu podała w oświadczeniu jego rodzina.

Jack Revill, znany w świecie muzycznym jako Jackmaster, cieszył się za granicą sporą popularnością. Śmierć 38-latka była szokiem nie tylko dla rodziny, ale również dla jego fanów i znajomych z branży. "Z głębokim smutkiem potwierdzamy przedwczesne odejście Jacka Revilla, znanego jako Jackmaster. Jack zmarł tragicznie na Ibizie rankiem 12 października, w wyniku komplikacji wynikających z przypadkowego urazu głowy. Jesteśmy głęboko wzruszeni wsparciem ze strony przyjaciół, kolegów i fanów. Jednocześnie prosimy o uszanowanie prywatności, by móc w spokoju przeżyć żałobę" - czytamy w oświadczeniu  zamieszczonym na profilu muzyka. Pod postem zaroiło się od komentarzy załamanych fanów. 

Zobacz wideo Aldona Orman miała wypadek w Albanii. Zdradza, że groził jej paraliż do końca życia. Wspomina też sepsę i śmierć kliniczną

Śmierć Jackmastera wstrząsnęła jego fanami. "Mam złamane serce" 

Po komentarzach zamieszczonych na profilu muzyka wyraźnie widać, że Jack zapisał się w sercach wielu osób. "Spoczywaj w pokoju nasz bracie", "Niewiarygodnie smutna wiadomość", "Jestem zrozpaczony. Byłeś dla mnie ogromną inspiracją", "Nie mogę uwierzyć. Serce złamane. Dziękuję za wszystkie niesamowite wspomnienia i inspiracje Jack. To jest po prostu okropne, okropne". "Absolutnie tragiczna wiadomość. Moje myśli są razem z rodziną", "Jestem w szoku, nie mogę w to uwierzyć" - czytamy. 

Muzyka dla Jackmastera była wszystkim. "Nie przestanę grać" 

Jakiś czas temu Jack udzielił obszernego wywiadu portalowi Electronic Groove. W rozmowie DJ opowiedział o swoim podejściu do muzyki. "Koncertuję na całym świecie od 15 lat. Mam obsesję na punkcie DJ-owania. Nie mogę przestać, nie przestanę" - mówił. W tym samym wywiadzie wyznał, że jedynym, czego się obawia, jest ekspansja sztucznej inteligencji. Według niego rozwój algorytmów mógłby przyczynić się do upadku muzyki tworzonej przez człowieka. "Nigdy nie korzystałem ze sztucznej inteligencji. Boję się tego. Obawiam się, że w przyszłości może nawet przejąć zapotrzebowanie na DJ-a czy producenta. To nie jest przyszłość, na którą czekam z niecierpliwością" - tłumaczył. ZOBACZ TEŻ: Nie żyje 27-letnia dziennikarka. Została uprowadzona przez Rosjan

 
Więcej o: