26 lipca 2024 roku rozpoczęły się XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie. Wydarzenie od początku wzbudza wiele emocji. W Polsce huczało o aferze z Przemysławem Babiarzem, który skomentował na wizji lecącą w tle piosenkę "Imagine" Johna Lennona. - Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - mówił. Został zawieszony, ale już powrócił do komentowania. Teraz w świecie sportowym głośno jest o kolejnej sytuacji. Chodzi o paragwajską pływaczkę.
Luana Alonso, paragwajska pływaczka, nie zaprezentowała się najlepiej na igrzyskach olimpijskich. Odpadła pierwszego dnia w eliminacjach na 100 metrów stylem motylkowym. Niedługo po starcie postanowiła zrezygnować z kariery. "To już oficjalne! Kończę z pływaniem, dziękuję wszystkim za wsparcie! Przepraszam Paragwaj! Mogę tylko podziękować" - pisała na swoim profilu na Instagramie. Wioski olimpijskiej nie miała jednak zamiaru opuszczać. Postanowiła maksymalnie wykorzystać swój czas w Paryżu. Wybrała się m.in. do Disneylandu i chodziła po luksusowych butikach, co relacjonowała w mediach społecznościowych. Zdjęcia znajdziecie w galerii na górze strony. To zachowanie wzbudzało kontrowersje i było szeroko opisywane w mediach. Zarzucano Alonso, że bardziej zwracała na siebie uwagę jako turystka, a nie sportsmenka. Sprawą zainteresował się Paragwajski Komitet Olimpijski.
Paragwajski Komitet Olimpijski zaobserwował zachowanie Luany Alonso i nakazał jej opuścić wioskę dla sportowców. Wydano nawet komunikat w tej sprawie. "Jej obecność stwarzała nieodpowiednią atmosferę w reprezentacji Paragwaju. Dziękujemy jej za postąpienie zgodnie z naszymi instrukcjami, ponieważ tuż po naszym komunikacie z własnej woli spędziła kolejną noc już poza wioską olimpijską" - przekazano w komunikacie. ZOBACZ TEŻ: Złoty medalista narzekał na warunki w wiosce olimpijskiej. Poszedł spać do parku