Robert Lewandowski i Anna Lewandowska z całą pewnością tworzą jedno z najbardziej popularnych małżeństw nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Zakochanych połączyło nie tylko gorące uczucie, ale również pasja do sportu. Para powiedziała sobie "tak" 22 czerwca 2013 roku i od tamtego czasu wiedzie wspólne życie. Przed uroczystością, jak to zazwyczaj bywa, odbył się wieczór kawalerski przyszłego pana młodego. Kolega sportowca zdradził, że tamte chwile z pewnością nie należały do sztampowych. Sportowiec zdobył się na atrakcje, które nie każdemu przyszłyby do głowy.
Wieczór kawalerski to moment, który większość mężczyzn chce wykorzystać w jak najlepszy sposób i po raz ostatni wyszaleć się przed założeniem obrączki na serdeczny palec. Okazuje się, że szaleństwo niejedno ma imię i dla każdego oznacza coś innego. Dowodem na to jest atrakcja, na którą zdobył się Robert Lewandowski. O tym, co robił piłkarz, poinformował jego kolega. Taki pomysł nie każdemu wpadłby do głowy. Oryginalność i brak sztampy zagrały tutaj pierwsze skrzypce. W rozmowie z portalem Sport.pl Marek Kalitowicz nie gryzł się w język i wyjawił, co działo się w tym wyjątkowym dla Lewego czasie. Okazuje się, że panowie wybrali się do aquaparku.
Była taka najfajniejsza zjeżdżalnia, do której trzeba było z pięć - dziesięć minut postać w kolejce. Zjechaliśmy, idziemy się znowu ustawić. Stoją dzieciaki mniej więcej dziesięcioletnie. I już miały wchodzić na tę zjeżdżalnię, już się doczekały, ale wtedy zobaczyły Lewego. Nie wierzyły. Wyszły z tej kolejki, poszły za nami na koniec, żeby postać obok niego w kolejce i się poprzyglądać - zdradził w rozmowie z portalem Sport.pl Marek Kalitowicz.
Mimo upływu lat w małżeństwie Lewego nie pojawiają się większe problemy. Piłkarz wygląda na naprawdę szczęśliwego u boku swojej żony Anny. Owocem miłości pary są dwie córki, Klara i Laura. Dziewczynki dzielą trzy lata różnicy. Lewandowscy niebawem będą mieli nie lada powód do świętowania - 22 czerwca odbędzie się kolejna rocznica ich ślubu. Z pewnością w ten dzień nie zabraknie dla nich atrakcji.