Rio 2016. Charlie Webster, która jest prezenterką telewizyjną, walczy o życie w brazylijskim szpitalu, po tym jak zdiagnozowano u niej rzadką i ciężką odmianę malarii. 33-latka zdążyła jedynie wziąć udział w ceremonii otwarcia Igrzysk. Już wtedy nie czuła się zbyt dobrze, ale swój stan początkowo zlekceważyła oraz potraktowała jako skutki przemęczenia i odwodnienia organizmu. Trafiła jednak do szpitala.
Na miejscu stan dziennikarki znacznie się pogorszył. Webster zapadła w śpiączkę, a jej życie podtrzymywane jest teraz przez specjalną aparaturę. Do Rio przyjechali już najbliżsi prezenterki, a obok chorej czuwa jej matka. Rzecznik prasowa, Megan Carver, potwierdziła, że stan Webster nie jest najlepszy:
Charlie walczy właśnie o życie. Jest pod opieką najlepszych specjalistów nie tylko z Brazylii, ale też Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. - powiedziała.
Głos zabrała także osoba z otoczenia prezenterki:
Charlie walczy o przetrwanie, ale ona jest silna i bardzo wysportowana, więc powinniśmy myśleć pozytywnie - czytamy.
W sieci na bieżąco pojawiają się informacje na temat stanu Webster, a rodzina dziękuje za przesyłane z całego świata wsparcie.
My trzymamy za nią kciuki i życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia!
Przed rozpoczęciem Igrzysk Webster wzięła udział w kolarskiej sztafecie i przejechała ponad 3000 mil w ciągu sześciu tygodni. Wszystko zostało zrealizowane w ramach charytatywnej akcji, a cały dochód przeznaczono na fundację zajmującą się walką z rakiem.
AW