Kasia Stankiewicz zaśpiewała hit Nirvany i się zaczęło. "Nie, nie nie!"

Podczas jednego z ostatnich występów Kasia Stankiewicz zdecydowała się wykonać cover piosenki "Smells Like Teen Spirit". Interpretacja znanego utworu Nirvany wzbudziła w internautach mieszane uczucia.

Kasia Stankiewicz na polskiej scenie muzycznej jest już od 35 lat, a jej kariera rozpoczęła się z ogromnym przytupem. W 1996 roku wraz z zespołem Varius Manx nagrała utwór "Orła cień", który błyskawicznie stał się hitem. Z grupą Stankiewicz związana była do 2000 roku, a później skupiła się na karierze solowej, którą z sukcesami kontynuuje do dziś. Wokalistka nie ma oporów, aby eksperymentować ze stylami muzycznymi, jednak te próby nie zawsze wszystkim przypadają do gustu.

Zobacz wideo Z zespołem śpiewało sporo gwiazd

Internauci komentują wykonanie "Smells Like Teen Spirit" Kasi Stankiewicz. Zdania podzielone

23 stycznia Kasia Stankiewicz dała występ w hotelu Raffles Europejski w Warszawie. Jak możemy podejrzeć na nagraniach, które pojawiły się TikToku, wokalistka zagrała swoje największe hity, w tym m.in. wspomniany wcześniej "Orła cień" czy "Ruchome piaski". Największą uwagę internautów przyciągnął jednak wykonany przez Stankiewicz cover. Na scenie zaśpiewała hit Nirvany "Smells Like Teen Spirit" w niecodziennej aranżacji - wyłącznie przy akompaniamencie fortepianu. Głosy były mocno podzielone. Część osób mocno chwaliła Stankiewicz za wykonanie, inni twierdzili jednak, że nie poradziła sobie z piosenką najlepiej. "Tego zwolnionego tempa śpiewu ciężko się słucha i mocno deformuje ten utwór. Ale głos jest mocny", "Klasa sama w sobie. Uwielbiam!", "Zdecydowanie nie, nie, nie!!! Kaśka, śpiewaj to, co najlepiej potrafisz" - czytamy.

CZYTAJ TEŻ: Stankiewicz udzieliła wywiadu. Internauci jej nie poznali

Kasia Stankiewicz uległa wypadkowi na planie teledysku do "Orła cień"

Wiele osób pamięta doskonale nie tylko samą piosenkę, ale też teledysk do "Orła cień". Wykorzystano w nim futurystycznie wyglądający motocykl, na którym posadzono Stankiewicz. Jak wspominała kilka lat temu w instagramowym wpisie, miała stać na poruszającym się pojeździe z wiatrem artystycznie przeczesującym jej włosy. Niestety, w pewnym momencie spadła z pojazdu na jednym z zakrętów. "Sama nie wiedziałam, że już mnie tam nie ma, bo straciłam przytomność. Kiedy otworzyłam oczy, nad moją głową ślęczały przerażone twarze ekipy i zespołu, tym bardziej zdezorientowane, gdy okazało się, że od tego lądowania wprost na plecach, nie byłam w stanie wydobyć z siebie żadnego dźwięku" - wspominała wokalistka. Na szczęście wypadek nie okazał się poważny, a Kasi Stankiewicz kolega z zespołu i jego żona pomogli dojść do siebie. "Potłuczona, ale szczęśliwa po kilku dniach wróciłam do domu, by potem dalej ruszyć w trasę" - pisała Stankiewicz.

Więcej o: