Ukochana Hakiela pokazała twarz syna. W końcu znamy też imię!

Już wszystko jasne! Ukochana Marcina Hakiela wyjawiła, jakie imię otrzymał ich syn.

Marcin Hakiel i Dominika Serowska 4 grudnia poinformowali na Instagramie, że ich syn jest już na świecie. Fani pary bardzo czekali na ten dzień, a gdy do mediów społecznościowych trafiło pierwsze zdjęcie chłopca, gratulacje nie miały końca. Od dłuższego czasu zainteresowanie wzbudza również imię syna pary, które do tej pory utrzymywane było w tajemnicy. Wybranka tancerza postanowiła wyjawić, jak brzmi.

Zobacz wideo Tak skomentowała narodziny dziecka pary

Jak ma na imię syn Dominiki Serowskiej i Marcina Hakiela?

Dominika Serowska zdradziła imię chłopca za pośrednictwem InstaStories. Ukochana tancerza zamieściła zdjęcie metryczki, która została udekorowana misiem trzymającym balony. Widać na niej datę urodzenia chłopca, czyli 4 grudnia, oraz jego imię. Rodzice zdecydowali się nazwać syna Romeo. Na Instagramie świeżo upieczona mama podzieliła się także nowym kadrem z udziałem chłopca. Zdjęcie zostało wykonane jeszcze w szpitalu i widać na nim śpiącego Romea zawiniętego w niebieski becik. Tym razem Dominika nie zdecydowała się ukryć twarzy malucha.

 

CZYTAJ TEŻ: Hakiel pisze o patchworkowej rodzinie. Córka Cichopek odwiedziła przyrodniego brata

Marcin Hakiel mówi o opiece nad dziećmi po rozwodzie. Szczere wyznanie

Romeo jest trzecim dzieckiem Marcina Hakiela. Tancerz ma też syna i córkę ze związku z Katarzyną Cichopek. Małżeństwo pary zakończyło się rozwodem w 2022 roku. Dziś tancerz i aktorka sprawują nad dziećmi opiekę naprzemienną. O jej kulisach Hakiel opowiedział w "Dzień dobry TVN". Jak przyznał, on i jego była żona porozumieli się w tej sprawie za pośrednictwem prawników. - Siedliśmy razem z naszymi mecenasami, ustaliliśmy naprzemienność, posłuchaliśmy mądrzejszych i mamy ustalone. (...) Nie musimy na bieżąco nic ustalać. Nie mamy żadnego kontaktu ze sobą - tłumaczył. Jak wyglądają szczegóły opieki nad dziećmi byłych małżonków? - Jak jest szkoła, to jest tydzień na tydzień. Jak są wakacje, to są dwa tygodnie na dwa tygodnie. Święta są podzielone. Mniej więcej jest to pół na pół, np. w jednym roku ja mam początek świąt, w innym idą do mamy i za rok jest na odwrót - dodał w tej samej rozmowie.

Więcej o: