Adam Sztaba ma na swoim koncie współprace z wieloma artystami. Niektórzy pamiętają, że pracował muzycznie z Edytą Górniak, z którą był również blisko w sferze prywatnej. My skupimy się jednak na kwestiach zawodowych i pamiętnym występie w Korei Południowej. Dlaczego wykonanie hymnu przez wokalistkę nie należy do udanych? Kompozytor ma swoje zdanie.
- FIFA zaproponowała zaśpiewanie hymnu na meczu Polski z Koreą i Edyta się bardzo ucieszyła i zapytała mnie, czy nie podjąłbym się zrobienia aranżacji - zaczął muzyk w najnowszej rozmowie z Żurnalistą. - Stwierdziłem, że jeżeli byłaby to orkiestra symfoniczna, to bardzo chętnie spróbuję coś z tym zrobić. Dzień przed wylotem pada informacja, że nie ma orkiestry symfonicznej. Podstawowa rzecz... - uzupełnił. Była za to mniej profesjonalna orkiestra dęta, którą tworzyli żołnierze. Niektóre osoby zaczęły zatem odsuwać wokalistkę od pomysłu zaśpiewania na meczu. Ona jednak chciała wywiązać się z zadania. Była profesjonalna. - Za dużo ludzi się na to nastawiło - przypomniał Adam Sztaba. Co działo się już w samej Korei? - Na miejscu okazało się, że to są naprawdę amatorzy - zdradził. Górniak występowała po jednej stronie stadionu, orkiestra po drugiej. Podczas próby na pustym stadionie występ piosenkarki zrobił na niektórych wrażenie. W trakcie przepełnionego hałasem meczu było nieco inaczej. - Edyta zaczyna śpiewać i nic nie słyszę, oczywiście to się zupełnie wszystko rozmywa. [...] Nie wiadomo było, o co chodzi - dowiadujemy się. Zaznaczył, że piosenkarka ze względu na niesprzyjające okoliczności związane z organizacją "cierpi do końca życia za ten hymn". Otrzymała bowiem falę hejtu, która może opadnie po wyjaśnieniach muzyka.
U części odbiorców pojawiło się zrozumienie w stosunku do wokalistki. "Przez 22 lata ludzie pluli za to na Edytę, a to nie Edyty wina", "Wow, w końcu ktoś rzeczowo wyjaśnił! Po 22 latach", "Fantastycznie, że ktoś w końcu powiedział to na głos", "No nareszcie" - czytamy na Instagramie. Niektórzy jednak twierdzą, że przecież Górniak mogła odmówić występu. Co sądzicie?