Nie żyje aktor z "Klanu". Przed śmiercią nie było mu łatwo. Wyszło na jaw, z czym się zmagał

Nie żyje Jerzy Molga, którego przez wiele lat można było podziwiać w "Klanie". Aktor od jakiegoś czasu nie pojawiał się publicznie.

Nie żyje Jerzy Molga. O śmierci aktora poinformował Związek Artystów Scen Polskich, podkreślając przy tym jego artystyczne zasługi. "Odszedł Jerzy Molga. Stowarzyszony w ZASP-ie od 1960 roku, członek Sekcji Teatrów Dramatycznych, obecnie Sekcji Filmu, Serialu i Teatru Telewizji, były członek Zarządu Oddziału ZASP w Warszawie" - czytamy. Podano też informacje dotyczące pogrzebu. "Msza święta pogrzebowa odbędzie się w poniedziałek 14 października o godzinie 11:10 w Kościele św. Wincentego a Paulo w Warszawie, a następnie żałobnicy odprowadzą artystę na miejscowy cmentarz" - dodano. Aktor miał 91 lat. Ostatni raz na szklanym ekranie pojawił się w 2017 roku.

Zobacz wideo Majka Jeżowska w żałobie

Jerzy Molga miał problemy ze wzrokiem

Jerzy Molga był aktywny zawodowo przez ponad 70 lat. Poza pracą w teatrze, zagrał w wielu filmach, m.in. "Kanale", "Młodych Wilkach", "Katastrofie w Gibraltarze" czy "Zamachu". Jego ostatnią rolą jest kreacja w "Klanie", gdzie wcielał się w Wiesława, który był właścicielem cukierni i swego czasu adoratorem cioci Stasi (Kazimiera Utrata). Okazuje się, że od jakiegoś czasu chorował. Dotychczas fani aktora mogli nie zdawać sobie sprawy z jego problemów z oczami. Dopiero teraz w tym temacie wypowiedział się jego przyjaciel. - O tym, że traci wzrok, wiedziałem nie tylko od niego samego, ale także od znajomych z "Klanu", słyszałem, że pan Jerzy musiał dostawać scenariusze pisane bardzo dużą czcionką, że z biegiem czasu, walcząc ze swoją starością i postępującą niemocą, bywał nerwowy, czasem nawet obcesowy - przyznał Rafał Dajbor w rozmowie z e-teatr.pl i dodał, że żegna przyjaciela z wielkim smutkiem. - Nieustannie dzwonił do mnie i… zwracał się do mnie zupełnie innym imieniem, a potem usprawiedliwiał się, że mój numer ma w telefonie po sąsiedzku z innym numerem, a niestety widzi coraz gorzej i cały czas się myli. Ale zawsze ta jego pomyłka była pretekstem do małej pogawędki na zasadzie 'co słychać'" - zdradził i stwierdził, że Jerzy Molga dożył pięknego wieku.

Taki był Jerzy Molga

Jerzy Molga urodził się w Warszawie 8 maja 1933 roku. Karierę aktorską zaczął jeszcze przed studiami, gdy zaczął grać w teatrach lalkowych. Po ukończeniu w 1959 roku warszawskiej PWST pracował w teatrach warszawskich: Ateneum (1959-61), Ludowym (1961-83, od 1975 pod nazwą Teatr Nowy) i Rozmaitości (1986-91). - Był człowiekiem serdecznym, sympatycznym i pomocnym (...) Gdy wiele lat temu wziąłem udział w teleturnieju '1 z 10', w którym odpadłem jako ostatni z drugiej rundy, pan Jerzy zadzwonił do mnie zaraz po emisji odcinka (o której zupełnie zresztą zapomniałem). Był bardzo przejęty, twierdził, że mi kibicował i uważał, że to niesprawiedliwe, że nie dostałem marginesu pomyłki przy pytaniu o jakąś datę, bo przy wcześniejszych pytaniach o daty można się było o ileś pomylić. Bardzo mnie tym ujął - wspomina jeszcze Rafał Dajbor.

Więcej o: