Marina nie chce wracać do Polski. Ma chrapkę, by "liznąć trochę luksusu"

Wojciech Szczęsny ogłosił we wtorek, że kończy zawodową karierę po opuszczeniu Juventusu Turyn. Jego żona jednak nie chce wracać do Polski.

Marina Łuczenko i Wojciech Szczęsny od lat żyją poza granicami naszego kraju i mogą cieszyć się włoskim słońcem, widokami, stylem życia, jedzeniem i winami. Istne "la dolce vita". Wszystko ze względu na fakt, że piłkarz od 2015 do 2017 roku związany był z AS Roma, a następnie reprezentował barwy "Starej Damy", jak to mówią fani klubu, czyli Juventusu Turyn. We wtorek 27 sierpnia piłkarz ogłosił za pośrednictwem mediów społecznościowych, że kończy karierę. "Czuję, że teraz nadszedł czas, aby poświęcić całą moją uwagę mojej rodzinie — mojej wspaniałej żonie Marinie i dwójce naszych pięknych dzieci Liamowi i Noelii. Dlatego zdecydowałem się odejść z profesjonalnej piłki nożnej" - napisał na Instagramie.

Zobacz wideo 25 lat na scenie Mariny. Jej nowa piosenka będzie hitem na ślubach?

Wojtek zrezygnował z kariery. Marina nie chce wracać do Polski, bo chce "liznąć luksusu"

Jego żonie Marinie Łuczenko jednak ani się śni wracać do Polski. Ma to być podobno spowodowane... pogodą. Wokalistka w zeszłorocznej rozmowie z serwisem Party zdradziła, że po zakończeniu kariery przez męża, marzy o przeprowadzce w miejsce, gdzie słońce świeci przez cały rok.

Ja bym chciała pomieszkać, gdzieś gdzie jest słońce cały rok. Ja wiem, jak się mieszka w Polsce, kocham Polskę, uwielbiam tutaj być, ale przeszkadzała mi długa zima, szarówa, ciapa... (...) Chciałabym raz liznąć luksusu. (...) Wszyscy myślą, że mamy super życie, ale nie jest tak do końca. Zazdroszczę tym, co mogą sobie latać zimą na wakacje, ja nie latam. Nie lubię latać, podróżować bez Wojtka, jest mi ciężko bez niego

- mówiła.

Marina Łuczenko wróży mężowi karierę w telewizji?

Wojciech Szczęsny nie zdradził, czym będzie zajmować się po zakończeniu kariery. Przyznał jednak, że chce skupić się na życiu rodzinnym: ukochanej żonie Marinie, córce Noelii i synu Liamie. Żona zaś prorokuje mu... karierę telewizyjną. Marina Łuczenko niejednokrotnie podkreślała, że w mężu imponuje jej jego poczucie humoru, a to, jej zdaniem mogłoby przyciągnąć widzów.

Słuchajcie, jak on skończy karierę i nie dostanie żadnego programu, to ktoś popełni ogromny błąd, więc lepiej już go bukujcie i szukajcie dla niego dobrego formatu... To jest po prostu kabareciarz

- zapewniała gwiazda.

Więcej o: