Grób córki Eleni bardzo się zmienił. Wiemy, co się stało

Ponad 30 lat temu Eleni przeżyła prawdziwą tragedię. Jej córka została zastrzelona przez zaborczego, byłego chłopaka. Grób Afrodyty ostatnio bardzo się zmienił. Menadżer piosenkarki wyjaśnia.

Eleni to polska piosenkarka greckiego pochodzenia, która przez lata kariery wylansowała wiele niezapomnianych przebojów. W życiu prywatnym spotkała ją jednak prawdziwa tragedia. Jej 17-letnia córka, Afrodyta Tzoka została w 1994 roku zamordowana przez swojego byłego chłopaka. Eleni publicznie mówiła później, że wybaczyła sprawcy, który po latach odsiadki jest już na wolności. Redaktorzy "Faktu" zauważyli, że grób Afrodyty Tzoki bardzo się zmienił. Sprawę skomentował menadżer Eleni.

Zobacz wideo Kozidrak ma za sobą ciężki okres. Tam odpoczywa najlepiej

Gród córki Eleni bardzo się zmienił. Menadżer wyjaśnia

Afrodyta Tzoka została pochowana na Cmentarzu Junikowskim w Poznaniu. Przez lata jej grób zdobiły figurki aniołów, różne rośliny, a także duże kamienie. Obecnie jednak mogiła córki Eleni pokryta jest sztuczną trawą, pośrodku której postawiono drewniany krzyż. Okazuje się, że grób Afrodyty jest w trakcie renowacji. O wszystkim poinformował w rozmowie z "Faktem" menadżer Eleni, Kostas Dzokas. - Kamienie, które tworzyły nagrobek, zostały zabrane do renowacji. Są zbyt ciężkie, by kamieniarze mogli ją zrobić na miejscu. Niebawem jednak prace zostaną zakończone. Wystrój grobu nie zostanie jednak zmieniony - powiedział Kostas Dzokas. 

Morderca córki Eleni od kilku lat jest już na wolności

Przypomnijmy, że do tragedii doszło 20 stycznia 1994 roku w lesie oddalonym o 200 km od Poznania. To właśnie tam Piotr G. wywiózł swoją byłą dziewczynę. Gdy Afrodyta nie wróciła ze szkoły do domu, zaniepokojona matka zawiadomiła policję. Tego samego dnia Piotr G. zadzwonił do Eleni z propozycją okupu. Wszystko jednak wskazywało na to, że zaborczy były partner dziewczyny dopuścił się morderstwa. Na miejscu zdarzenia Piotr G. oddał w kierunku dziewczyny dwa precyzyjne strzały - w serce i w skroń. 31 maja 1995 roku Sąd Wojewódzki w Poznaniu skazał go na 25 lat więzienia. Wyrok później się uprawomocnił. Piotr G. wyszedł z więzienia w 2015 roku. Zdecydował się na zmianę nazwiska i wyjazd do Berlina. Po latach Eleni wyznała, że wybaczyła mordercy córki. Pomogła jej w tym silna wiara w Boga. - Gdybym nie wybaczyła, nie żyłabym - powiedziała piosenkarka w rozmowie z "Kobietą i Życiem". 

Więcej o: