Natasza Urbańska wciąż próbuje uciszyć plotki o rozwodzie z Januszem Józefowiczem. Niedawno artystka w wywiadzie dla ShowNews.pl stwierdziła, że cała sytuacja zaczyna się robić całkiem zabawna. - O rany, te plotki wracają jak bumerang i już się śmiejemy z tego i już nawet nie chce nam się komentować tego - wyjawiła. Później dodała, że związek z Januszem jest jej prywatną sprawą i jakiekolwiek wyjaśnienia są po prostu zbędne. Tym razem Urbańska pojawiła się na w "Dzień dobry wakacje". Kiedy komentowała kolejne medialne doniesienia, nagle na wizji zadzwonił jej telefon. Na ekranie wyświetlił się jej numer Józefowicza. Czego chciał ukochany?
Plotki o rozwodzie nasiliły się po ostatniej wypowiedzi reżysera. Józefowicz miał wypalić ze sceny, że już nie jest z Nataszą Urbańską. Okazało się, że jego słowa zostały źle zrozumiane. Aktor żartował po prostu na temat medialnych doniesień, co potwierdziła w studiu "DDTVN" piosenkarka. W pewnym momencie Natasza dostała telefon. Dzwonił Janusz Józefowicz, który zwyczajnie chciał porozmawiać z żoną. - On tam zasięgu nie ma, bo jest na wsi. Dzwoni non stop, jak tylko się obudzi i złapie zasięg - tłumaczyła wokalistka, dodając, że Józefowicz kontaktuje się z nią kilka razy dziennie. Wygląda na to, że w życiu pary faktycznie wszystko jest pod kontrolą.
Fani młodej wokalistki zaczynają podejrzewać, że Roxie może być pod wpływem swojego ukochanego, który rzekomo miałby kierować całą jej karierą. Do pogłosek odniosła się Natasza Urbańska, która kiedyś zmagała się z podobnym problemem. "Ja ją rozumiem i pewnie będę jej bronić, bo do pewnego momentu po prostu rozmawiacie w domu. Jesteście razem, więc rozmawiacie o pewnych projektach, a w moim przypadku było tak, że ja dużo projektów robiłam z Januszem. To było naturalne, że siłą rzeczy wspólnie pracowaliśmy, ale od momentu, gdy stałam się niezależną artystką, która tworzy swoją muzyką, niezależnie od teatru, Janusza, całego tego musicalowego backgroundu, te decyzje są samodzielne" - tłumaczyła. ZOBACZ TEŻ: Natasza Urbańska zapozowała z Nicole Scherzinger. Fani nie mają wątpliwości. "Bijesz ją na głowę"