Mimo młodego wieku Julia Wieniawa ma na koncie tyle osiągnięć, że spokojnie można byłoby obdzielić nimi kilka osób. Spełnia się jako aktorka, rozwija karierę muzyczną, a niedawno została ciepło przyjęta przez widzów jako jurorka w programie "Mam talent!". Nic więc dziwnego, że zdjęcia Wieniawy regularnie trafiają na pierwsze strony magazynów. Gwiazda postanowiła wykorzystać ten fakt i w swoim mieszkaniu wyeksponowała okładki, na których się znalazła.
Julia Wieniawa zdecydowała się na taki krok przy okazji porządków w swoim domowym biurze. Jak można podejrzeć na Instagramie, ze wsparciem ekspertki posprzątała i zaaranżowała nieduże i wcześniej mocno zagracone pomieszczenie. Miejsce kartonów i porozrzucanych ubrań zajął dywan i pianino, a na ścianie zawisły oprawione w ramki okładki z udziałem Wieniawy. "Moje małe domowe miejsce pracy gotowe (...). Moja kolekcja okładek wreszcie wyszła z dna szafy i znalazła swoje miejsce na ścianie. Jak wam się podoba?" - zwróciła się do fanów aktorka. Zdecydowana większość osób pochwaliła nowy wystrój, a także pomysł z wykorzystaniem zdjęć. Wśród internautów znaleźli się jednak także malkontenci. "Samouwielbienie poziom 1000. Ach ta próżność stworzona przez media" - napisał jeden z nich. "Pani Julia nie wie, co to próżność" - dodał ironicznie drugi. Aktorka ewidentnie nie przejęła się jednak krytyką. W komentarzu błyskawicznie się odgryzła.
Pokój dumy i próżności. And I f***king love it [tłum. - I jestem k***wsko zachwycona]
- odpisała. Kadr z nowego biura Julii Wieniawy znajdziecie w galerii na górze strony.
Od pewnego czasu spekulowano kryzysie w relacji Julii Wieniawy z Nikodemem Rozbickim. Aktor wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie szkoli warsztat aktorski, a związek na odległość miał okazać się dla pary zbyt dużym wyzwaniem. Dziennikarz Pomponika postanowił zweryfikować plotki u źródła i podczas jednego z eventów poprosił Wieniawę o skomentowanie doniesień na temat rozstania. - Chyba to prawda... - odpowiedziała i po chwili potwierdziła także, że obecnie jest singielką.