Anna Popek o kulisach zwolnienia z TVP. Szokujące słowa. "Koleżanka doznała załamania nerwowego"

Anna Popek przez lata pracowała dla publicznego nadawcy. Występowała na antenie TVP, gdy prezesem był Jacek Kurski, co potem przepłaciła zwolnieniem. W nowej rozmowie opowiedziała o tym, jak odebrała rozstanie z Telewizją Polską.

Anna Popek pracuje w mediach od lat, więc doskonale wie, jakie są realia w zawodzie. Dziennikarka kojarzona była z Telewizją Polską, choć po zmianach na szczeblach władzy musiała pożegnać się z pracą u publicznego nadawcy. Obecnie, jak wiele inny osób z TVP, znalazła zatrudnienie w Telewizji Republika. Prezenterka ujawniła kulisy swojego zwolnienia.  

Zobacz wideo Marcin Hakiel szczerze o zwolnieniu Katarzyny Cichopek z "PnŚ"

Anna Popek opowiedziała o kulisach zwolnienia z TVP. Padły mocne słowa

Anna Popek prowadziła "Pytanie na śniadanie" i podobnie jak pozostałe koleżanki i koledzy z planu programu, została zwolniona i nie wrócili na antenę TVP. Prezenterka zdecydowała się na podjęcie współpracy z Telewizją Republika, gdzie obecnie również prowadzi śniadaniówkę "Republika Wstajemy!". Jak wygląda program? Ujęcia ze śniadaniówki znajdziecie w naszej galerii na górze strony. Popek nie jest jedyną dziennikarką, która przeszła do stacji Tomasza Sakiewicza. Podobnie zrobił Rafał Patyra czy Danuta Holecka

Dziennikarka pojawiła się w podcaście "Pacjenci", który zadedykowany jest osobom poszukującym informacji na temat schorzeń fizycznych, jak i psychicznych. Popek opowiedziała o trudach zwolnienia z pracy, nawiązując do jednej z koleżanek. "Ze mną pożegnano się w sposób raptowny, aczkolwiek uczciwy, powiedzmy na zasadach obopólnej zgody, natomiast wiem, jak cierpieli ludzie, którzy byli wyrzucani z dnia na dzień. Dziewczyny w ciąży, matki, które musiały spłacać kredyty, samotne matki wychowujące dzieci. Jedna moja koleżanka naprawdę dostała ataku, nie wiem jak to nazwać, no załamania nerwowego po prostu" - mówiła. Później dodała, że nie ogląda TVP, gdyż wspomnienia związane z pracą u publicznego wydawcy są zbyt bolesne. 

Telewizji publicznej nie włączyłam ani razu. Nie dlatego, że się obraziłam na nią, bo ja się nie obrażam, ale to jest dla mnie ból, po prostu patrzeć na to. Nie mogę tego wytłumaczyć, musiałabym pewnie z jakimś psychologiem na ten temat porozmawiać

- wyznała z trudem. 

Anna Popek niezadowolona tym, co się działo na festiwalu w Opolu 

Dziennikarka Telewizji Republika wyznała, że nie śledziła tego, co się działo w Opolu. Jak wyznała w rozmowie z Plejadą, była wówczas w trasie z programem śniadaniowym. Nie umknęły jednak jej uwadze afery, które miały miejsce na festiwalu. "Czytam tylko ze zdumieniem o jakichś aferach. Myślałam, że będą zachwycać się sukniami prowadzących, bo tak zazwyczaj jest albo tym, kto jak ładnie zaśpiewał, bo tak zazwyczaj było. A tutaj afera za aferą. Tamten niezadowolony, tamta źle wyglądała. Ktoś komuś wyrwał mikrofon" - mówiła. 

Anna Popek
Anna Popek Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
Więcej o: