Maciej Dowbor zaskoczył wielu sympatyków decyzją o odejściu z Polsatu. W stacji spędził blisko 20 lat i prowadził wiele popularnych formatów. W poście na Instagramie poinformował, że nie ma żadnych żali to władz Polsatu, ale coś się w nim wypaliło. Teraz pojawiły się pogłoski, że wkrótce ma poprowadzić znany show TVP.
Maciej Dowbor chciał uciąć spekulacje i podkreślił, że nie ma konfliktu z Polsatem. "Od razu ucinam spekulacje. Nic złego się nie stało, nie mam i nie miałem żadnych pretensji, żali ani otwartych konfliktów. Po prostu coś się we mnie wypaliło. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść" - napisał na Instagramie. Jeden ze znajomych prezentera w rozmowie z Pudelkiem wyznał jednak, że Dowbor czuł się niedoceniany przez Polsat. "Maciek od dłuższego czasu czuł się niedoceniany przez stację, a sytuacji z pewnością nie pomogło też zwolnienie jego mamy. Narastała w nim frustracja. Szczególnie, że ani on, ani Joasia tak naprawdę nie potrzebują fuchy w telewizji, bo rozkręcili swoje social media, zainwestowali w nieruchomości, mają biznesy i współprace. No ale szkiełko uzależnia i czasem trudno się od niego oderwać" - czytamy.
Przypomnijmy, że po głośnym zwolnieniu z Polsatu mama prezentera, Katarzyna Dowbor, znalazła bezpieczną przystań w TVP. Obecnie sprawdza się jako prowadząca "Pytanie na śniadanie". Być może wkrótce Maciej Dowbor dołączy do niej na Woronicza. Według ustaleń Świata Gwiazd popularny prezenter ma szansę zostać nowym gospodarzem "The Voice of Poland". W talent show miałaby mu partnerować Paulina Chylewska. Na ile są to prawdziwe informacje? Przekonamy się wkrótce, bo już niedługo mają ruszyć zdjęcia do nowej edycji show. Co ciekawe, do tej pory pojawiały się głosy, że to właśnie Maciej Dowobor i jego żona, Joanna Koroniewska, będą prowadzącymi szumnie zapowiadanej śniadaniówki Polsatu. Teraz wygląda na to, że będzie inaczej.