• Link został skopiowany

Kamil Durczok przed śmiercią opublikował wymowny wpis. W ostatnim poście podzielił się czarnym scenariuszem

Kamil Durczok zmarł we wtorek rano w szpitalu w Katowicach. Dziennikarz kilka dni przed śmiercią był aktywny w mediach społecznościowych. Zobaczcie, co wówczas pisał.
Kamil Durczok
Kapif

Więcej na temat śmierci Kamila Durczoka znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kamil Durczok zmarł o 4.30 nad ranem we wtorek, 16 listopada, w szpitalu w Katowicach-Ligocie. O jego śmierci jako pierwszy poinformował portal Press.pl. Kilka godzin później podano, że przyczyną zgonu było zaostrzenie przewlekłej choroby i zatrzymanie krążenia. Nie udało się go uratować, mimo reanimacji. Jeszcze kilka dni przed śmiercią dziennikarz był aktywny w mediach społecznościowych. Na uwagę zasługuje zwłaszcza wpis, który znalazł się na Facebooku.

Zobacz wideo Telekamery 2019. Kamil Durczok i Julia Oleś-Miła

Kamil Durczok w ostatnich wpisach

Kamil Durczok 9 listopada opublikował na Twitterze krótki wpis, w którym witał się ze swoimi obserwatorami. Jednocześnie są to ostatnie słowa, które dziennikarz zamieścił w sieci. 

Dzień dobry - czytamy.

Na Instagramie 8 listopada opublikował natomiast zdjęcie ukochanego psa Dymitra. 

 

Ostatnia dłuższa forma pochodzi z 7 listopada. Na Faceboooku Durczok poruszył ważny temat dotyczący polityki PiS-u. Dziennikarz zdecydował się na mocne słowa, w których uderzał we władzę. Nie brakowało też czarnej wizji dotyczącej niedalekiej przyszłości. 

Jeśli ten niekompetentny, amatorski i złodziejski rząd nie zabierze się porządnie do roboty, za trzy, cztery lata wokół będzie ciemno. Nie będziecie mogli pisać, oglądać, rozmawiać przez telefon i komunikować się w social mediach, bo po prostu nie będą działać żadne urządzenia zasilane energią elektryczną. Nie będzie prądu i ciepła. To nie jest żadna fikcja. To na 100 procent pewny scenariusz. Rząd PiS jest zainteresowany wyłącznie utrzymaniem spokoju społecznego. Przeraża go wizja górników na ulicach Warszawy, ale nie przeraża (i to jest dramat) wizja blackout'u takiego, jak kilka lat temu w Szwecji. Rządzą nami idioci. Koniecznie zobaczcie rozmowę ludzi, którzy na węglu, energii i gospodarce naprawdę się znają. W przeciwieństwie do kolejnych ekip, od PO do PiS. DURCZOKRACJA. Zapraszam - napisał. 

Dziennikarz od lat nie bał się poruszać trudnych, często kontrowersyjnych tematów.  W latach 2016-2017 był gospodarzem programu "Brutalna prawda. Durczok ujawnia" (później program funkcjonował pod nazwą "Durczokracja") w Polsat News. W latach 2016-2019 Kamil Durczok był wydawcą i redaktorem naczelnym portalu Silesion.pl. W 2000 roku został nagrodzony Grand Pressem dla dziennikarza roku. Zdobył również  Złotą Telekamerę oraz Wiktora.

Więcej o: