Więcej informacji na temat dzień gwiazd znajdziesz, odwiedzają stronę główną Gazeta.pl.
Anna Lewandowska jest w ostatnich miesiącach wyjątkowo zapracowana. Lata często z Monachium do Warszawy, bierze udział w sesjach zdjęciowych i przygotowuje "sikret" projekty. 11 listopada mogła jednak rozleniwić się do granic możliwości. Cały dzień spędziła z córkami w domowym zaciszu, czym pochwaliła się w social mediach. Naszą uwagę zwróciła jej stylizacja. Droga.
Anna Lewandowska coraz częściej publikuje ujęcia z córkami, na których widać spore części ich twarzy. Czyżby trenerka i jej mąż mieli zamiar zacząć w pełni udostępniać wizerunek dziewczynek? Fani pary z pewnością byliby zachwyceni. Tymczasem warto przyjrzeć się temu, co gwiazda miała ostatnio na sobie.
Wydawać by się mogło, że domowa stylizacja Anny Lewandowskiej będzie nudna i niczym nie zaskoczy. Tymczasem w dniu polskiego święta trenerka postanowiła zaszaleć. Wskoczyła w kolorowy top Gucci, do którego dopasowała lawendowe spodnie oraz skarpety. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że za kawałek białego materiału zapłaciła ok. 500 zł. Tak, mniej więcej tyle kosztują skarpety francuskiego domu mody Celine.
To zresztą nie pierwszy raz, kiedy można podziwiać na Lewandowskiej drogie dodatki. Jakiś czas temu paradowała po swoim dużym salonie w rajstopach za ponad 1000 złotych. Ładne, ale czy warte swojej ceny?