Doda w ostatnim czasie ma sporo na głowie. Przygotowuje się do premiery filmu "Dziewczyny z Dubaju", wróciła do koncertowania, a także ma na głowie rozwód. Przyznała, że nie jest łatwo.
Gdy wyszło na jaw, że Doda rozstała się z mężem, fani byli w szoku. Wokalistka przyznała, że nie chce wchodzić w szczegóły i ujawniać powodów zakończenia związku. Stwierdziła, że nie zamierza publicznie prać brudów i w tym temacie zachowała powściągliwość. Na InstaStories zareagowała natomiast na temat opublikowanych w sieci rzekomych wiadomości jej męża.
Artystka szczerze przyznała, że nie jest w najlepszej kondycji psychicznej. Przed nią występ na "Polsat Hit Festiwal" i na tym chce się skupić.
Chciałabym się raz na zawsze odciąć od tej całej sytuacji, która ma miejsce w internecie i od tych pytań, które kierowane są na moje ręce, w związku z tym filmem, który krąży mojego męża. Słuchajcie, ja naprawdę jestem w niezbyt dobrej kondycji psychicznej, a chciałabym dać super występ w sobotę dla moich fanów i na tym się skupić. Po to złożyłam papiery rozwodowe pół roku temu, żeby jakby nie łączyć mnie z kwestiami, decyzjami, jakimiś życiowymi, prywatnymi mojego męża - zaczęła Dorota.
Doda razem z mężem współpracowała przy tworzeniu filmu "Dziewczyny z Dubaju", którego premiera już niebawem. Podkreśliła, że zawodowo i prywatnie nic ich już nie łączy i nie ma już sił na publiczne wypowiadacie się o mężu.
Zresztą jak sam stwierdził w treści tych wiadomości, żeby mnie zawodowo nie łączyć, bo już po "Dziewczynach z Dubaju" nie pracujemy razem, jak się okazało. Proszę was, nie chce brać za to odpowiedzialności. Nie mam siły - dodała artystka.
Na jej InstaStories pojawiła się również grafika, która ma odnosić się do tego, co artystka przeżyła w ciągu ostatnich miesięcy. Można przeczytać napis:
Jaka jest najważniejsza rzecz, jaką zrobiłaś w tym roku? Przeżyłam - czytamy.
Czekacie na premierę filmu "Dziewczyny z Dubaju"?