Małgorzata Rozenek na początku czerwca urodziła Henryka. Choć celebrytka powitała na świecie długo wyczekiwanego syna, wszystko wskazuje na to, że nie zamierza zwalniać tempa w pracy. Już kilka tygodni po porodzie Małgosia pojawiła się na planie programu "Projekt Lady", a obecnie zacięcie trenuje do nowego formatu stacji TVN, w którym pokaże jak chudnie. Mimo że Rozenek nie może narzekać na brak zajęć, zdecydowała się przyjąć kolejną ofertę pracy.
Małgorzata Rozenek zajmie się dubbingiem?
W piątek na instagramowym profilu Małgosi Rozenek pojawiła się nowy post. Mama małego Henryka pokazała zdjęcie ze studia nagraniowego, które zapowiada kolejny "secret project":
Uwielbiam studia nagraniowe. Coś się kręci - czytamy w opisie do zdjęcia.
Fani niemal natychmiast zasugerowali w komentarzach, że tajemnicze zdjęcie może oznaczać, że już niedługo usłyszymy dubbing w wykonaniu Małgosi:
Czyżby dubbing? - pisali pod postem.
Choć Rozenek nie odpowiedziała na żaden z komentarzy dotyczący celu jej wizyty w studiu, zdecydowała się opowiedzieć fanom krótką anedgotkę. Jeden z obserwatorów żony Radosława Majdana skomentował jej charakterystyczną chrypkę:
Gosia Twój głos jest taki "poimprezowy"
Rozenek odpowiedziała w komentarzu, przytaczając sytuację, która ją spotkała:
"Wchodzę kiedyś do sklepu po nieprzespanej nocy, bez make upu, nieuczesana, w wyciągniętym dresie i pani do mnie mówi: "No głos to pani ma jak Rozenkowa" - czytamy.
Niestety, nie wszyscy entuzjastycznie zareagowali na kolejny projekt Małgosi:
Gosiu, naprawdę nie stać Cię finansowo, by sobie darować te wszystkie "projekty", które są przecież tylko synonimem mentalnego ubóstwa..., , służą do zarabiania kasy na głupocie odbiorców i często, niestety, samych wykonawców... Przecież to puste nic... Nie praca, nie. Po prostu takie zwykłe nic.
Jesteście ciekawi, jakiej postaci Małgosia użyczyła głosu?