Kilka lat temu sprawa Dariusza K. zelektryzowała wszystkie media. Były mąż Edyty Górniak w 2014 roku pod wpływem narkotyków spowodował wypadek i śmiertelnie potrącił 63-letnią kobietę. Przez ponad dwa lata przebywał w areszcie tymczasowym, a później opuścił więzienie za kaucją. Na początku 2017 roku został skazany prawomocnym wyrokiem sądu na sześć lat pozbawienia wolności. Karę odbywał w półotwartym zakładzie w Grądkach-Woniecku.
Dariusz K. odsiedział już połowę wyroku, a w związku z tym może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Wszystko wskazuje na to, że krążące w mediach informacje na temat producenta muzycznego mają wiele wspólnego z prawdą. Dariusz K. otrzymał pozwolenie na opuszczenie zakładu półotwartego w Grądach-Woniecku. O szczegółach poinformował nas Sąd Okręgowy w Warszawie.
Informujemy, że postanowieniem z dnia 30.04.2020 r. wydanym przez Sąd Okręgowy w Łomży w sprawie II 1.Kow 403/20/wz. skazanemu udzielono warunkowego przedterminowego zwolnienia. W XI Wydziale Penitencjarnym Sądu Okręgowego w Warszawie założono stosowną dokumentację, w tym, związaną z objęciem tej osoby dozorem kuratora sądowego.
Edyta Górniak i Dariusz K. doczekali się syna. Allan przyszedł na świat w 2004 roku. Gdy jego ojciec spowodował wypadek, chłopiec miał zaledwie 10 lat. Od tamtej pory relacje ojca z synem uległy znacznemu osłabieniu. Jako że obecnie Allan ma już 16 lat, sam będzie decydował o tym, czy chce mieć kontakt z ojcem.