June Shannon, znana też jako Mama June, trafiła do amerykańskiego show-biznesu kilka lat temu za sprawą programu telewizyjnego "Here Comes Honey Boo Boo". Reality show śledził losy Alany, gwiazdy dziecięcych konkursów piękności i jej rodziny. Mama dziewczynki, czyli June, szybko doczekała się pierwszych fanów, a nawet własnego programu.
Mama June szybko zyskała popularność nie tylko dzięki swoim niekonwencjonalnym metodom wychowawczym (w końcu mało która matka maluje swoją 6-letnią córkę), ale też dużej tuszy. W szczytowym momencie waga celebrytki dochodziła nawet do 200 kilogramów. W 2017 roku Shannon zaskoczyła fanów swoją nową sylwetką. Udało jej się zrzucić 130 kilogramów. Nieoficjalnie mówi się, że za jej metamorfozą stała chęć wzbudzenia zazdrości u byłego partnera.
Przez jakiś czas June Shannon rzeczywiście wyglądała zdrowo. Jak twierdziła, w utracie zbędnych kilogramów pomogło jej spanie do południa oraz niejedzenie śniadań. Szybko okazało się jednak, że sekret jej przemiany tkwił w operacji zmniejszenia żołądka i usunięcia nadmiaru obwisłej skóry. Wydawałoby się, że po takich poświęceniach uda jej się zachować szczupłą sylwetkę. Niestety, nic bardziej mylnego. Ostatnio paparazzi przyłapali Mamę June, kiedy to przechadzała się w stroju kąpielowym po plaży.
Wszystko wskazuje na to, że celebrytkę dopadł tzw. "efekt jojo". Wyraźnie przytyła, a jej ciało nie wygląda już tak zdrowo, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Na widok fotografów Mama June zaczęła biegać i gimnastykować się.
Być może rzeczywiście planuje wrócić do sylwetki sprzed roku? Trzymamy kciuki! Nie chodzi tu już tylko o urodę, a przede wszystkim o zdrowie.