Joanna Koroniewska nie poddaje się w walce o uwagę internautów. Po raz kolejny opisała pod zdjęciem męża. Uwagę zwraca jednak to, z kim go porównała. Na ujęciach pozuje z Katarzyną Dowbor, pod której adresem nie szczędziła komplementów. Po tych słowach pewnie nie spodziewała się takiej odpowiedzi od teściowej!
Korzystając z okazji, że Maciej wyleciał na delegację, Joanna spotkała się z jego mamą. Panie plotkowały, delektowały się smakołykami w jednej z najmodniejszych warszawskich restauracji, a potem pozowały do zdjęć. Dwa z nich pojawiły się na Instagramie aktorki.
Maciej Dowbor na delegacji, więc na brunch spotkałam się z kobietą przez duże K. Zbieżność nazwisk przypadkowa. Ona - atrakcyjna, on znacznie traci przy bliższym poznaniu. Jej dowcip, poczucie humoru jest nie do podrobienia. On, ma więcej dystansu do innych, mniej nie do siebie. A jakie ta kobieta ma serce. On na pewno ma je wytrenowane, a to też w pewnym wieku ma duże znaczenie. Jedno ich łączy - miłość do mnie rzecz jasna, bo jak można mnie nie kochać?!
Musimy przyznać, że to sporo słodkości. Jeszcze bardziej zaskoczył nas jednak komentarz Katarzyny.
Dziękuję kochana córeczko za spotkanie i komplementy! Tylko dlaczego mnie nie oznaczyłaś?
Koroniewska natychmiast zareagowała, choć nie do końca rozumiemy jej odpowiedź.
Aaaaaa, bo to miała być zagadka.
Niemniej jednak, to naprawdę piękne, pamiątkowe zdjęcie, które zamyka usta tym niedowiarkom, którzy kiedykolwiek sądzili, że gwiazdy mają relacje, jak panie z kawałów.
CW