Kiedy Meghan Markle zaczęła spotykać się z księciem Harrym, nikt nie dawał im szans. Aktorka, rozwódka, kobieta niezależna i charakterna - ten wizerunek nie pasował do przyszłej księżnej. Ostatecznie prawdziwa miłość zwyciężyła. Para wzięła ślub, a dwa tygodnie temu powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. Jednak jak donosi "The Sun", Meghan przed laty zaplanowała sobie, że zwiąże się z bogatym Brytyjczykiem. Nie spodziewała się jednak, że wejdzie do rodziny królewskiej.
Pierwszym mężem Meghan Markle był Trevor Engelson, amerykański producent filmowy. Markle liczyła, że małżeństwo z prominentną osobą w Hollywood zapewni jej upragnione role filmowe. Kiedy tak się nie stało, przyszła księżna postanowiła się rozwieść.
Aktorka szybko zaczęła rozglądać się za kolejnym partnerem. Jej była znajoma, Lizzie Cundy, zdradziła w rozmowie z tabloidem, że Meghan już w 2013 roku oznajmiła, że chce związać się ze znanym i bogatym Brytyjczykiem.
Prowadziłyśmy babską rozmowę, a na nagle zapytała mnie: "Znasz jakichś sławnych facetów? Jestem singielką i naprawdę kocham Anglików". Powiedziałam: "Znajdziemy ci kogoś" - powiedziała 50-latka w rozmowie z "The Sun".
Markle poszła na kilka randek ze zwycięzcą "X Factora" Mattem Cardlem, a potem z piłkarzem Ashleyem Colem. Jednak były to wyłącznie przelotne znajomości. Ostatecznie Amerykanka poznała księcia Harry'ego dzięki znajomym, którzy umówili ich na randkę w ciemno. Aktorka nawet w najpiękniejszych snach nie zakładała, że wejdzie w przyszłości do brytyjskiej rodziny królewskiej. Stało się zupełnie inaczej. Ale dalszą część historii znają już wszyscy.
Jak myślicie, czy związek z Harrym jest przypadkiem?
AD