• Link został skopiowany

Domniemana ofiara Jarosława Bieniuka chciała od niego 400 tys. zł za złagodzenie oskarżeń? "GW" ujawniła nowe fakty w sprawie

Jak donosi "Gazeta Wyborcza", Jarosław Bieniuk otrzymał propozycję zapłaty 400 tysięcy złotych za złagodzenie oskarżenia. Dziennik podaje też, że piłkarz nie przystał na ofertę.
Jarosław Bieniuk
Instagram

Jarosław Bieniuk został zatrzymany w ubiegłym tygodniu w Sopocie po tym, jak zgłosił się na komisariat policji. Przesłuchano go, ponieważ domniemana ofiara zarzuciła mu gwałt. Zawiadomienie złożyła dwudziestokilkuletnia kobieta, która w spotkała się z nim w jednym z sopockich hoteli. Ostatecznie były piłkarz został zwolniony z aresztu i usłyszał zarzuty związane z udostępnianiem narkotyków. Jak ustalili dziennikarze "Gazety Wyborczej", 29-latka miała proponować mu zapłatę w zamian za złagodzenie oskarżeń.

Zobacz wideo

ZOBACZ TEŻ: Nowe fakty w sprawie Jarosława Bieniuka. Na nagraniu z monitoringu odprowadza kobietę do taksówki. Później został oskarżony o gwałt

Chodzi dokładnie o 400 tysięcy złotych. Propozycja miała paść podczas nieformalnego spotkania pełnomocników Bieniuka i oskarżycielki. Za taką kwotę miała wycofać zarzut brutalnego gwałtu, nie rezygnując jednak z oskarżenia o gwałt. Jednak według dziennikarzy "Wyborczej" były piłkarz odrzucił propozycję i woli poczekać na wyrok sądu.

Moje źródło z otoczenia Bieniuka informuje, że wkrótce doszło do nieformalnego spotkania prawników dwóch kancelarii. Pełnomocnicy "Cassandry" mieli złożyć propozycję: w zamian za 400 tys. zł ukierunkują sprawę na łagodniejsze zarzuty: zgwałcenie, ale bez szczególnego okrucieństwa. Propozycja ta została odrzucona - czytamy w gazecie.

Przypomnijmy, w ubiegłą środę wieczorem Jarosław Bieniuk został zwolniony z aresztu za poręczeniem majątkowym w wysokości 20 tys. zł. Mężczyzna podejrzany był o popełnienia przestępstwa przeciwko wolności seksualnej. Pełnomocnicy domniemanej ofiary mówili wprost o brutalnym gwałcie w jednym z sopockich hoteli. Ostatecznie były piłkarz usłyszał zarzuty związane z narkotykami. Jednocześnie został objęty dozorem policyjnym i ma zakaz kontaktowania się ze świadkami. Warto dodać, że jest to wstępne postępowanie, a sprawa jest w toku.

AD

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: