Waligórska komentuje rzekomą bójkę z kolegą z "Rancza": Złożyłam doniesienie o popełnieniu przestępstw

Ciąg dalszy afery z aktorami popularnego serialu "Ranczo". Magdalena Waligórska także złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa.

20 czerwca w Teatrze Nowym w Zabrzu miało dojść do nieprzyjemnej sytuacji pomiędzy Arkadiuszem Naderem, policjantem z " Rancza ", a jego serialową żoną Magdaleną Waligórską . Aktor twierdził, że jego koleżanka z planu wraz ze swoim partnerem pobili go. Zeznał, że w gdy między nim a Waligórską wybuchła kłótnia, włączył się do niej Mateusz Lisiecki, partner aktorki i pracownik zabrzańskiego teatru.

Z relacji poszkodowanego wynika, że aktorka go poszarpała, a jej partner uderzył go w twarz. Przybyli do teatru policjanci załagodzili sytuację i wydawało się, że aktorzy doszli do porozumienia - powiedziała Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy komendy miejskiej w Zabrzu mówi serwisowi Katowice.Gazeta.pl.

Teraz sama Waligórska po raz pierwszy skomentowała całe zajście.

Złożyłam doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Poczekam, aż odpowiednie organy zaczną działać - mówi Waligórska w rozmowie z "Super Expressem". - Moje powstrzymywanie się od jakichkolwiek reakcji wynika z szacunku dla widzów "Rancza", z którym się bardzo głęboko utożsamiam, który jest częścią mojego życia.

Nader , także zwrócił się do organów ścigania. Zrobił to jednak wcześniej, bowiem tuż po zdarzeniu złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa uszkodzenia ciała oraz gróźb karalnych. Zdjęcia aktora opublikowane przez portal Fakt.pl pokazują go posiniaczonego i z plastrem na twarzy.

Zostałem napadnięty, pobity i wielokrotnie znieważony w publicznym miejscu - napisał w oświadczeniu Nader.

Nader zeznał, że w gdy między nim a Waligórską wybuchła kłótnia, włączył się do niej Mateusz Lisiecki, partner aktorki i pracownik zabrzańskiego teatru.

Z relacji poszkodowanego wynika, że aktorka go poszarpała, a jej partner uderzył go w twarz. Przybyli do teatru policjanci załagodzili sytuację i wydawało się, że aktorzy doszli do porozumienia - Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy komendy miejskiej w Zabrzu mówi serwisowi Katowice.GazetNader zeznał, że w gdy między nim a Waligórską wybuchła kłótnia, włączył się do niej Mateusz Lisiecki, partner aktorki i pracownik zabrzańskiego teatru.Z relacji poszkodowanego wynika, że aktorka go poszarpała, a jej partner uderzył go w twarz. Przybyli do teatru policjanci załagodzili sytuację i wydawało się, że aktorzy doszli do porozumienia - Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy komendy miejskiej w Zabrzu mówi serwisowi Katowice.Gazeta.pl.

karo

Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem

Więcej o: