Wstrzykiwanie botoksu albo operacyjne poprawiania twarzy w najgorszym razie możemy uznać za nieszkodliwe fanaberie gwiazd, które chcą wyglądać piękniej. Co prawda majstrowanie przy twarzy często, może nawet zbyt często, przynosi efekt odwrotny od zamierzonego, jednak bogate gwiazdy i tak inwestują fortunę w nowy wygląd.
Gwiazdka telewizyjna i żona rapera T.I, Tameka 'Tiny' Cottle-Harris, operacyjnie zmieniła sobie kolor oczu, a efektem pochwaliła się na Instagramie. Już nie są czarne, jak dotychczas, ale szare.
Wielkie dzięki niesamowitemu lekarzowi (lekarzom) za wspaniałe doświadczenie i spełnienie marzeń! Nienawidziłam nosić szkieł kontaktowych tylko po to, żeby zmienić kolor oczu - napisała w entuzjastycznym wpisie.Screen z Instagram.com/Tameka 'Tiny' Harris
Wizualnie nie jest to może jakaś spektakularna metamorfoza, jednak jest jedno, za to ogromne "ale". Taka operacja w Stanach Zjednoczonych jest nielegalna. Celebrytka, żeby ją wykonać, musiała udać się do Tunezji. I jeszcze jedno: zmiana koloru oczu jest piekielnie niebezpieczna.
Podobne, choć nie identyczne zabiegi są wykonywane u pacjentów w określonych przypadkach i z konkretnych powodów medycznych. W przypadku zabiegów kosmetycznych istnieje ryzyko jaskry, zaćmy, krwawienia z oczu i problemów z rogówką - powiedział Associated Press James Tsai, nowojorski okulista, rzecznik Amerykańskiej Akademii Okulistyki. Jego słowa zacytował "Daily Mail".
Tsai zwrócił uwagę, że strony internetowe mamią potencjalnych klientów krótkim czasem zabiegu - kwadrans na oko - jednak starannie unikają informowania o zagrożeniach.
Uważam, że te praktyki są niebezpieczne i nie polecam ich - mówił.
Co na to Harris? Stwierdziła, że to jej ciało i ma prawo robić z nim, co zechce.
Chciałam zrobić coś innego. Miałam do tego prawo.
Nie wszyscy się z tym zgodzili. Wendy Williams, amerykańska osobowość telewizyjna, w swoim show skrytykowała decyzję Harris jako idącą o wiele za daleko.
Jeżeli coś ci się nie podoba, jeżeli chcesz włożyć sobie implanty w tyłek, w cycki, zrobić liposukcję... to tutaj jest o krok za daleko - powiedziała .
No, właśnie. Gdzie leży granica w poprawianiu urody? Tameka 'Tiny' Harris przekroczyła przynajmniej dwie: granicę prawa i granicę Stanów Zjednoczonych. Mamy prawo w imię próżności narażać się na ryzykowne zabiegi? Moje ciało, moja decyzja - pewnie by odpowiedziała gwiazda.
Chirurgiczne poprawianie urody jest już tak popularne, że nikogo nie dziwi. Robią to nie tylko gwiazdy, które z racji zawodu zapewne muszą dbać o siebie bardziej, niż przeciętna osoba. Oczywiście nie znaczy to, że tego potrzebują - czego dowodzi choćby przykład Renee Zellweger, której ostatnio zmiana twarzy chyba nie wyszła na dobre.
W dodatku w poprawianie urody bawią się coraz młodsze dziewczyny, czerpiące wzory do naśladowania właśnie z celebrytek. W Ameryce Południowej to już właściwie norma, na komunię funduje się wizyty w klinikach chirurgii plastycznej. Gwiazdki pokroju Harris nie powinny o tym zapominać. Co dalej? Nowe oczy już są, aż boimy się pomyśleć, co jeszcze można sobie poprawić.
Pr Photos/Screen z Instagram.com/Tameka 'Tiny' Harrisalex