Pan Marek wystąpił w 749. i 750. odcinku programu "Milionerzy". Uczestnik już na samym początku pokazał, że nie miał sobie równych. Bohater dotarł do samego finału show i zdobył główną nagrodę. Aby wygrać milion złotych, musiał przejść niełatwą drogę, pokonując mnóstwo kategorii. Tuż po jego wygranej w sieci pojawiły się głosy, że ostatnie pytanie pana Marka było wyjątkowo łatwe. Sam uczestnik miał jednak wątpliwości co do poprawnej odpowiedzi, zanim ją udzielił. - Albo będę milionerem, albo będę memem - powiedział wówczas.
Tuż po wygranej pana Marka w mediach społecznościowych rozpętała się burza. Wiele osób zaczęło komentować osiągnięcie uczestnika "Milionerów". Niektórzy twierdzili, że bohater show otrzymał wyjątkowo banalne pytanie za milion złotych. Dla pewnych internautów odpowiedź była oczywista. "Przecież to było bardzo proste pytanie", "Ale łatwe to pytanie za milion" - czytamy na Facebooku.
Inni internauci podkreślali, że każde pytanie może być proste, jeśli zna się odpowiedź. Pojawiło się również dużo pozytywnych głosów pod adresem pana Marka. Widzowie chwalili jego grę. "Świetny gracz, należało się. Miło się oglądało", "Brawo, należało się!", "Takich graczy ogląda się z przyjemnością. Wiedza i doskonała intuicja, brat mu pomógł grać dalej. Wielkie gratulacje!", "Takich graczy chce się oglądać. Brawo!" - czytamy w sieci.
Pan Marek rozpoczął 750. odcinek, mając przed sobą tylko dwa pytania. Aby zdobyć 500 tys. złotych, użył dwóch kół ratunkowych. Po chwili przeszedł do kategorii za milion złotych. Pytanie brzmiało: "Budowa układu pokarmowego, którego ze zwierząt świadczy o tym, że jest ono drapieżnikiem?". Dla bohatera przygotowano cztery możliwe opcje:
Pan Marek nie był pewny, która z odpowiedzi może być poprawna. Po przemyśleniu i krótkiej analizie zaznaczył odpowiedź "C. Panda". Była to poprawna opcja! W ten sposób uczestnik opuścił program bogatszy o milion. ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". "Parów powstaje podczas?" Uczestnik bez wahania podjął ryzyko. Opłacało się?