Program "Big Brother" zadebiutował w polskiej telewizji w 2001 roku i okazał się prawdziwym hitem. Pierwsze edycje cieszyły się ogromną oglądalnością, a ich uczestnicy stali się pierwszoligowymi celebrytami. Wrażenie robiła też główna nagroda w programie. Zwycięzcą pierwszej edycji został Janusz Dzięcioł, do którego kieszeni trafiło pół miliona złotych. Pozostali bohaterowie programu nie odeszli jednak z pustymi rękami. Każdy z nich otrzymał wypłatę za udział w programie. Sebastian Florek zdradził niedawno, jaka była jej wysokość.
Sebastian Florek wziął udział w pierwszej polskiej edycji "Big Brothera". Pomimo iż nie udało mu się wygrać głównej nagrody, zdobył ogromną rozpoznawalność, dzięki której zaczął otrzymywać intratnie propozycje zarobkowe. Z programu również nie odszedł z niczym, uczestnicy dostali bowiem wynagrodzenie za udział w reality show. W rozmowie ze Światem Gwiazd zdradził, na jaką stawkę mogli liczyć mieszkańcy domu Wielkiego Brata.
To była taka średnia stawka miesięczna dobrych zarobków. Czyli jak byłem półtora miesiąca, to dostałem półtorej wypłaty. Takiej średniej wyższej
- powiedział były uczestnik "Big Brothera".
Na podobne wyznanie jakiś czas temu zdecydował się również Klaudiusz Sevković. W programie Kuby Wojewódzkiego przyznał, że po latach przestała go obowiązywać klauzula poufności. Słowa byłego uczestnika "Big Brothera" zgadzają się z tym, co ujawnił ostatnio Sebastian Florek. Dodał też, że nie każdy uczestnik dostawał takie samo wynagrodzenie. Kwota zależała od długości pobytu w domu Wielkiego Brata oraz waluty, w której zarabiali bohaterowie show. - Dostaliśmy jedną wypłatę wtedy. Teraz już mogę mówić. Ja dostałem wtedy dwa tysiące marek. (...) Płacili ci wtedy taką walutą, w jakiej zarabiałeś. Ja mieszkałem wtedy w Niemczech. (...) W przeliczeniu na dzisiaj to około 1500 euro - zdradził Klaudiusz Sevković.