"Rolnik szuka żony". Ewa była mężatką. Unieważniła ślub kościelny

Ewa dała się poznać w programie "Rolnik szuka żony". Kobieta była jedną z kandydatek Waldemara. Początkowo wszystkim wydawało się, że to ona zostanie ukochaną rolnika. Ewa nie znalazła jednak miłości w show, ale zdobyła popularność. Ostatnio wyznała fanom, jak w przeszłości układało się jej życie uczuciowe.

Ewa Kryza wzięła udział w dziesiątej, jubileuszowej edycji programu "Rolnik szuka żony". 31-latka zabiegała o względy Waldemara i mimo że rolnik wybrał właśnie ją, to w finale okazało się, że ich relacja nie przetrwała próby czasu. Mało tego, Waldemar wrócił do uczestniczki, którą wcześniej odrzucił. Dziś rolnik jest z Dorotą w szczęśliwej relacji i para spodziewa się dziecka. Po zakończeniu programu Ewa jest aktywna w sieci i chętnie utrzymuje kontakt z fanami i odpowiada na ich pytania. W najnowszej sesji Q&A wyjawiła, że była w związku małżeńskim. 

Zobacz wideo "Rolnik szuka żony". Nicola odkryła w sobie nowy talent? Nagle wskoczyła na scenę

"Rolnik szuka żony". Ewa była w związku małżeńskim. Unieważniła ślub kościelny

Ewa z programu "Rolnik szuka żony" wspominała w programie, że jest mamą sześcioletniego Juliana. Uczestniczka matrymonialnego show TVP1 podczas Q&A, które zorganizowała na Instagramie, zdradziła, że była w związku małżeńskim, ale po rozstaniu z mężem jej ślub kościelny został unieważniony. Jedna z internautek zapytała ją, jak to możliwe, bo tego rodzaju procedura jest bardzo skomplikowana. Ewa wyjawiła, że były ku temu ważne powody. 

Długa historia, na podstawie której mogłabym napisać książkę. To prawda ciężko o unieważnienie. W tym przypadku były konkretne ku temu powody. Nie chcę rozpisywać się w tej kwestii z szacunku mimo wszystko do byłego męża. Była to lekcja życia! Wszystko w naszym życiu jest po coś

- podsumowała Ewa w relacji na InstaStories. Zdjęcia uczestniczki z programu "Rolnik szuka żony" znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

"Rolnik szuka żony". Ewa wyjawiła, dlaczego zgłosiła się do programu 

Ewa z programu "Rolnik szuka żony" ostatnio wyjawiła też, co zachęciło ją do udziału w programie. "Skłoniła mnie obejrzana wizytówka, m.in. wspólne pasje. Żadna praca mi niestraszna. Poza tym to, że kobieta jest żoną rolnika, nie oznacza, że musi pracować w polu, jest wiele innych obowiązków, zajęć w gospodarstwie" - wyjawiła Ewa. Kandydatka Waldemara wspominała także o własnych doświadczeniach związanych z kobietami żyjącymi na wsi. "Znam wiele babeczek mieszkających na wsi, które się rozwijają, dbają o siebie i czują się spełnione" - podsumowała Ewa. ZOBACZ TEŻ: "Rolnik szuka żony". Anna krótko podsumowała pozostałych uczestników z programu. "Nie wierzę w..."

'Rolnik szuka żony' - Ewa
'Rolnik szuka żony' - Ewa fot. VOD TVP
Więcej o: