W tym tygodniu z programu "Big Brother" nikt nie odpadł. Spowodowane było to tym, że w zeszłym tygodniu Justyna i jej chłopak, Paweł, podjęli decyzję o opuszczeniu domu Wielkiego Brata. Produkcja zdecydowała więc, że do domu Wielkiego Brata wprowadzi się nowy uczestnik.
To już kolejny raz, kiedy w trakcie trwania show ktoś dochodzi. Do tej pory do ekipy dołączyli Magda, Angelika i Kuba. Ta pierwsza jeszcze walczy, pozostała dwójka skończyła już swoją przygodę z programem. Tym razem do show dołączył.. Łukasz, który kilka tygodni wcześniej opuścił program. Nie ukrywa, że ta przerwa dobrze mu zrobiła. Przede wszystkim cieszy się z tego, że wie, jak zareagowali na niego widzowie.
Wyszedłem do świata zewnętrznego i spotkałem się z ogromną sympatią. Wchodzę tam z uśmiechem - mówił Agnieszce Woźniak-Starak.
Prowadząca nie ukrywa, że zaskoczył ją tą decyzją, gdyż jak wiadomo, nie wszyscy uczestnicy go lubili:
Jesteś trochę kamikadze - stwierdziła.
Tak, jestem - potwierdził.
Wchodzę z ulgą, na luzie i niczego się nie boję. Uodporniłem się na komentarze uczestników. Zawsze byłem szczery i taki będę do ostatniego dnia. Nie wszyscy się ucieszą - mówił.
Uczestnicy poznali go od razu, choć miał na głowie kaptur:
Łukasz!
Matko jedyna - stwierdzili niektórzy.
Nie ukrywa, że najtrudniejsze będzie dla niego zachowanie w tajemnicy tego, czego dowiedział się będąc poza domem Wielkiego Brata. Cieszycie się z jego powrotu?
AW