• Link został skopiowany

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Ostatnia para wzięła ślub. "O Boże! To nie mój typ". Były łzy, a potem zwrot akcji

"Ślub od pierwszego wejrzenia". W 4. odcinku show-eksperymentu obejrzeliśmy ślub ostatniej pary - Natalii i Jacka. Choć zapowiadało, że ceremonia zakończy się katastrofą, wszystko ułożyło się lepiej ni dobrze.
Ślub od pierwszego wejrzenia.
Screen z TVN/X-News

"Ślub od pierwszego wejrzenia" miał na celu skojarzyć jak najlepiej pary, które do tej pory miały nie po drodze z miłością. Eksperci wybrali trzy pary. Śluby dwóch oglądaliśmy w 3. odcinku, teraz pokazano ostatnią z ceremonii. Wydawał się, że była najbardziej emocjonalna. 

Jacek od początku był bardzo entuzjastycznie nastawiony do ślubu z nieznaną sobie kobietą. Rodzice też z uśmiechem przyjęli wiadomość, że już za parę dni poznają swoją synową i razem zaczęli przygotowania do wesela. W pogodnej atmosferze cała rodzina wygłupiała się w salonie, ćwicząc taneczne kroku. Zupełnie inna atmosfera panowała w domu panny młodej. Natalia jest skonfliktowana ze swoimi rodzicami

Pogodziłam się już z tym, jakie relacje mam z rodzicami. Nie będę traciła energii, aby kolejny raz się z nimi godzić - mówiła Natalia.
Ślub od pierwszego wejrzenia. Natalia
Ślub od pierwszego wejrzenia. NataliaScreen z TVN/X-News

 Natalia nie zdecydowała się powiadomić rodziców o ślubie. Dni przed wielką chwilą dziewczyna była wyraźnie poruszona, nie brakowało łez. Ostatecznie na ceremonii pojawili się tylko najbliżsi przyjaciele i rodzeństwo.  

O Boże - pomyślałem - to nie jest mój typ, za którym zawsze goniłem - stwierdził Jacek po tym, jak zobaczył swoją przyszłą żonę w drzwiach Urzędu Stanu Cywilnego.
Jacek, gdy zobaczył po raz pierwszy Natalię
Jacek, gdy zobaczył po raz pierwszy NatalięScreen z TVN/X-News

 Inne pierwsze wrażenie miała Natalia. 

Podoba mi się, że uśmiechem rozbroił cały ten stres.

Po kilku minutach obojgu w pełni dopisywały humory. Dowcipkowali, dokazywali i śmiali się praktycznie przez całą ceremonię i wesele. Ba, wydaje się, że spośród wszystkich par to między nimi zaczęło najszybciej iskrzyć. Pierwszym pocałunkiem obdarowali się już podczas sesji zdjęciowej - czyli tuż po złożeniu przysięgi.

Mimo że się nie znamy, jest nić porozumienia - powiedziała Natalia.

Choć między młodymi układało się gładko, to musieli się zmierzyć z pierwszym wyzwaniem - nieobecnością rodziców Natalii, co bardzo martwiło jej nowych teściów.

Rodzice nie wiedzą. Wolę ich postawić przed faktem dokonanym. Przyzwyczaili się, że zawsze chodzę swoimi ścieżkami - opowiadała Natalia rodzicom Jacka.

Ostatecznie jednak świeżo upieczona synowa w przeciągu sekundy skradła serca teściów, a i wygląda na to, że i swojego męża. W trakcie wesela co chwila dotykali się, trzymali za ręce i całowali. Nie wyglądali na osoby, które poznały się przed zaledwie kilkoma godzinami. Wydaje się, że fakycznie ta para m spore szanse na dużo szczęścia. 

ZI

Więcej o: