Edyta Górniak w ostatnią sobotę musiała przeżyć chwile grozy. Artystka przerwała próbę do programu "Bitwa na głosy", bo okazało się, że jej syn Allan, złamał rękę i trafił do szpitala. Dzisiaj gwiazda zdradziła na swoim profilu na Facebooku, że syn wraca do zdrowia.
Jestem dumna z mojego syna. Ma się coraz lepiej- napisała Górniak na swojej stronie. - Kiedy wychodził ze szpitala, powiedział: "Mama, narysuj mi coś na gipsie. Tylko nie serduszko! Najlepiej czaszkę i jedź do pracy i walcz, będę z Ciebie też dumny"- dodała.
Allankowi, wychodzącemu ze szpitala towarzyszyła Górniak z partnerem Piotrem Schrammem. Artystka bardzo przeżyła bardzo tę sytuację. Na szczęście syn był silny i przetrwał kilka dni w szpitalu.
W szpitalu nie zabrakło również kochającego ojca, byłego partnera Górniak, Dariusza Krupy. Nie często możemy być świadkami spotkania tej trójki. Była para raczej unika wspólnych spotkań.Sądząc po minach, Krupa nie był zachwycony z zaistniałej sytuacji. Ale czego nie robi się dla syna.
Artystka, nie szczędziła synowi czułości. Przytulała go, wspierała. Młody chłopak jest jej oczkiem w głowie. Wielokrotnie w wywiadach podkreślała, jak syn zmienił jej życie i że nie wyobraża sobie długiej rozłąki. Zaraz po finale "Bitwy na głosy", zamiast udać się ze swoją grupą na afterparty, pojechała do szpitala, by syn nie czuł się osamotniony.
W dniu, gdy syn Górniak i Krupy trawił do szpitala, lekarze twierdzili, że złamanie jest bardzo poważne. Wygląda jednak na to, że sytuacja nie wyglądała tak dramatycznie. Po trzech dniach wypuszczono go z kiliniki. Przypomnijmy, jak zachowała się Górniak, gdy dowiedziała się, że jedynak uległ wypadkowi.
Wypadek zdarzył się około godziny 11, ale Edyta dowiedziała się o wszystkim dopiero po godzinie 15:30. Nie wiedziała, w którym szpitalu jest Alanek. W pośpiechu sprawdzaliśmy numery telefonów do szpitali z oddziałami chirurgii dziecięcej. W końcu odnaleźliśmy właściwy szpital - opowiedziała w rozmowie z Plotek.pl osoba z otoczenia gwiazdy.
ralph