Wczoraj po południu dotarły do nas informacje o niebezpiecznym wypadku, któremu uległ syn Edyty Górniak , będąc pod opieką swojego ojca Dariusza Krupy. Alan złamał rękę tak niefortunnie, że musiał poddać się poważnej operacji. Gwiazda w panice wybiegła z próby "Bitwy na głosy" i natychmiast pojechała do szpitala.
Wypadek zdarzył się około godziny 11, ale Edyta dowiedziała się o wszystkim dopiero po godzinie 15:30. Nie wiedziała, w którym szpitalu jest Alanek. W pośpiechu sprawdzaliśmy numery telefonów do szpitali z oddziałami chirurgii dziecięcej. W końcu odnaleźliśmy właściwy szpital - opowiada w rozmowie z Plotek.pl osoba z otoczenia gwiazdy.
Górniak przybyła na miejsce godzinę później.
Została z synem do czasu, jak wybudził się z narkozy. Rozmawiała z lekarzami i zapoznała się dokładnie z całą sytuacją. Wróciła do studia na 40 minut przed wejściem na antenę. Nie chciała przysporzyć kłopotów produkcji programu, ani też zawieść swojej drużyny i widzów. Kiedy wszystkie gwiazdy poszły na afterparty, ona razem z Piotrem Schrammem pojechała na noc do szpitala - mówi nasz informator.
Lekarze uznali, że dziś Alan zostanie jeszcze w szpitalu. Mamy nadzieję, że stan jego zdrowia szybko się poprawi i Górniak będzie mogła wkrótce zabrać syna do domu.
Oldżi
Czytaj też Plotka na iPhone'ie i telefonach z Androidem !