Doda ma jednak dobre serce. Pod grubą skórą chowa prawdziwą "Ja', czyli dobrą i wrażliwą dziewczynę. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że kontrowersyjna i czasem wulgarna Doda potrafi klęknąć przed chora dziewczynką i spełnić jej marzenie?
Taka sytuacja miała miejsce wczoraj, na opolskim koncercie gwiazdy. Doda nie tylko zaśpiewała z malutką dziewczynką na prawdziwej scenie, ale odwiedziła ją za kulisami. Tu role się odwróciły. To Doda przyszła do fanki, a nie fanka do Dody. Dla Rabczewskiej to niec nadzwyczajnego - postępuje tak bardzo często (za co chwalimy), ale dla samej dziewczynki to było ogromne przeżycie.
Wielki szacunek dla Dody.
(fot. 24opole.pl)
(fot. 24opole.pl)
Mrock