Złodzieje czają się wszędzie. Wczoraj odbył się koncert zespołu Volver w Rewie. Przed sceną zebrało się kilka tysięcy ludzi. Wszyscy bawili się doskonale. Na koniec imprezy zespół pożegnał prowadzący i kilka osób organizujących imprezę plenerową.
Nikt jednak nie zauważył, że podczas pożegnania ktoś zwinął mikrofon wokalisty warty 20 tysięcy złotych! W poszukiwania włączyła się policja i fani.
Złodzieja szybko schwytano dzięki pomocy innym i... nagraniom wideo. Złodziej nie wiedział, że cały występ jest nagrywany. Mariusz Totoszko odzyskał swój mikrofon.
Swoją drogą - 20 tysięcy za mikrofon? W Tesco można kupić już za 19,90.
Mrock