Robert Kozyra skończył liceum w Koszalinie - rodzinnym mieście. Uczył się znakomicie, a wyniki miał bardzo dobre. Nic więc dziwnego, że pozwalał sobie na więcej. Ponoć doprowadzał nauczycieli do szewskiej pasji. Wojował, wykłócał się o swoje. Od zawsze był buntownikiem. Zdał maturę, ale wielu nauczycieli nie chciało go do niej dopuścić. Za zachowanie oczywiście - czytamy w "Gali".
Robert Kozyra właśnie zakończył 4-letni związek. Ma nadzieje, że spotka jeszcze kogoś z kim będzie mógł dzielić się życiem. Dobrą partią była Edyta Górniak - przez lata narzeczona Roberta. To jedyna kobieta w jego życiu, z którą pokazywał się publicznie. A znanych kobiet u jego boku było wiele. Ale tylko Edyta była dla niego tak ważna.
Byli współpracownicy Roberta Kozyra z Radia Zet wspominają w "Gali", że był tytanem pracy. Nawet w chorobie nadzorował pracę radia. W 2007 roku Kozyra uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu. Miał poważne problemy z kręgosłupem. Wiele miesięcy spędził w nowojorskim szpitalu na leczeniu. Wtedy też nie odpuszczał. Pilnował wszystkiego zdalnie - z łóżka szpitalnego. Do dziś ma poważne problemy i chodzi na rehabilitację.
Z Kubą Wojewódzkim - królem polskiej rozrywki łączy go więcej niż dzieli. Mało kto wie, że panowie urodzili się w Koszalinie. Do tego w tym samym szpitalu - czytamy w "Gali". Nie spotkali się na swoim podwórku. Dopiero w 1997 roku panowie podali sobie ręce podczas rozmowy w Radiu Zet. Kuba przyszedł wtedy z własnym demo, a Kozyra był dyrektorem stacji. Spotkanie nie przebiegło tak, jakby chciał tego Kuba. Kozyra jednak go nie zatrudnił. Od tamtej pory panowie się nie lubią i toczą po dziś dzień ze sobą wojnę.