• Link został skopiowany

Tajemnice Roberta Kozyry - następcy Wojewódzkiego

Jurorzy programów rozrywkowych.
Robert Kozyra Robert Kozyra Kapif

W liceum wojował z nauczycielami

Robert Kozyra skończył liceum w Koszalinie - rodzinnym mieście. Uczył się znakomicie, a wyniki miał bardzo dobre. Nic więc dziwnego, że pozwalał sobie na więcej. Ponoć doprowadzał nauczycieli do szewskiej pasji. Wojował, wykłócał się o swoje. Od zawsze był buntownikiem. Zdał maturę, ale wielu nauczycieli nie chciało go do niej dopuścić. Za zachowanie oczywiście - czytamy w "Gali".

Robert Kozyra Robert Kozyra Kapif

Indywidualista

Kiedy w trzeciej klasie liceum niemal bez przerwy balowaliśmy, zawalaliśmy noce, to on kończył czytać "Braci Karamazow" Dostojewskiego. Dziwiło nas, że tracił czas na tak nudne książki. Wielu uważało go za dziwaka, ale wszyscy liczyli się z jego zdaniem - mówi "Gali" koleżanka ze szkoły.
Edyta Górniak i Robert Kozyra na okładce VIVY! Edyta Górniak i Robert Kozyra na okładce VIVY! źródło Viva/kapif

Edyta Górniak 9818073

Robert Kozyra właśnie zakończył 4-letni związek. Ma nadzieje, że spotka jeszcze kogoś z kim będzie mógł dzielić się życiem. Dobrą partią była Edyta Górniak - przez lata narzeczona Roberta. To jedyna kobieta w jego życiu, z którą pokazywał się publicznie. A znanych kobiet u jego boku było wiele. Ale tylko Edyta była dla niego tak ważna.

Robert Kozyra Robert Kozyra Kapif

Poważny wypadek

Byli współpracownicy Roberta Kozyra z Radia Zet wspominają w "Gali", że był tytanem pracy. Nawet w chorobie nadzorował pracę radia. W 2007 roku Kozyra uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu. Miał poważne problemy z kręgosłupem. Wiele miesięcy spędził w nowojorskim szpitalu na leczeniu. Wtedy też nie odpuszczał. Pilnował wszystkiego zdalnie - z łóżka szpitalnego. Do dziś ma poważne problemy i chodzi na rehabilitację.

Robert Kozyra Robert Kozyra Kapif

Konlikt z Kubą Wojewódzkim

Z Kubą Wojewódzkim - królem polskiej rozrywki łączy go więcej niż dzieli. Mało kto wie, że panowie urodzili się w Koszalinie. Do tego w tym samym szpitalu - czytamy w "Gali". Nie spotkali się na swoim podwórku. Dopiero w 1997 roku panowie podali sobie ręce podczas rozmowy w Radiu Zet. Kuba przyszedł wtedy z własnym demo, a Kozyra był dyrektorem stacji. Spotkanie nie przebiegło tak, jakby chciał tego Kuba. Kozyra jednak go nie zatrudnił. Od tamtej pory panowie się nie lubią i toczą po dziś dzień ze sobą wojnę.

Więcej o: