Przygotowania do ślubu powinny być czystą przyjemnością. Przyszłe panny młode szczególną wagę przykładają zwłaszcza do wyboru tej jednej, jedynej wymarzonej kreacji, w której wystąpią podczas najważniejszego dnia w ich życiu. Czy zawsze wszystko idzie gładko? Okazuje się, że wiele kobiet o pełniejszych kształtach przechodzi dreszcz na myśl o wizycie w salonie sukien ślubnych.
W większości z nich można znaleźć jedynie małe rozmiary i kroje leżące dobrze głównie na szczupłej sylwetce. I to był właśnie główny problem Marii, bohaterki minionego odcinka programu "Panny ponad miarę". Mimo że jej rozmiar nie jest spory... i tak nie mieściła się w żadną z dostępnych w zwykłych salonach sukien ślubnych.
Maria jest pewną siebie kobietą. Nie ma problemu z wymienieniem swoich zalet.
22-latka ma 170 centymetrów wzrostu, a waży 83 kilogramy. W biuście Ania ma 105 centymetrów, w talii 88, a w biodrach 113 centymetrów.
Zadaniem Janachowskiej było znalezienie dla Marii sukni marzeń. I udało się w 100%. Efekt przeszedł i jej (i nasze!) najśmielsze oczekiwania.
Iza wybrała dla Marii suknię o kroju księżniczki. Z gorsetową górą wykończoną siateczką i koronką oraz z obszernym dołem z długim trenem.
Prawdziwą robotę robiły także perfekcyjny makijaż i fryzura. Specjaliści w tym temacie (jak zwykle!) spisali się na medal.
Ojciec Marii zaniemówił. Reszta rodziny także nie mogła wyjść z zachwytu.
Jak widać, prawdziwe piękno nie ma rozmiaru!
Jeśli chcecie zobaczyć, jakie emocje towarzyszą uczestniczkom podczas wybierania idealnej kreacji, koniecznie oglądajcie program "Panny młode ponad miarę" w telewizji TLC we wtorki o godzinie 21.30.