• Link został skopiowany

Joanna Racewicz szczerze o śmierci męża: My, dorośli nie dajemy sobie rady z cierpieniem. Tak gwiazdy radzą sobie z odejściem bliskich

Joanna Racewicz wyznała w szczerym wywiadzie o tym, że już pozwala sobie na szczęście. Jednak dopiero niedawno pogodziła się ze śmiercią męża, która zburzyła jej świat. Mocno wpłynęła także na psychikę ich syna, Igora. Jednym z pierwszych złożonych zdań, które nauczył się wypowiadać, było: "Proszę nie robić mi zdjęć". Co inne gwiazdy mówią o śmierci swoich bliskich? Niektóre wyznania naprawdę chwytają za serce.
Joanna Racewicz na  Warsaw Fashion Street 2017 Joanna Racewicz na Warsaw Fashion Street 2017 KAPIF.pl

Joanna Racewicz o śmierci męża

Joanna Racewicz straciła męża w katastrofie smoleńskiej. Ta sytuacja nauczyła ją, żeby niczego nigdy nie zakładać i nie planować.

Planowaliśmy domek na wzgórzu z widokiem na rzekę w Kazimierzu nad Wisłą. Także na późną spokojną i piękną starość. Nie wyszło - wyznała w wywiadzie dla magazynu 'Pani'.

Dziennikarka opowiedziała także, jak przeżył to wszystko ich syn, Igor. Nadal bardzo tęskni za ojcem i odczuwa jego nieobecność.

"Mamusiu, a czy w niebie jest podłoga? Bo jak jest podłoga, to muszą być schody. Jeśli są, to można by było tak szybciutko zbiec, kiedy Pan Bóg by na chwilę zasnął..." - mówił 7-letni chłopiec.

Teraz Racewicz odkrywa normalność i stara się zmienić nastawienie. Pogodziła się z przeszłością i próbuje na nowo ułożyć sobie życie.

Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk Kapif

Jarosław Bieniuk: to moje dzieci sprawiały, że chciało mi się żyć

Śmierć Anny Przybylskiej była prawdziwym ciosem dla jej rodziny. Jarosław Bieniuk nie mógł sobie poradzić z jej stratą. W wywiadzie dla magazynu "Flesz" wyznał, że korzystał z pomocy specjalisty, a jedynie dzieci sprawiały, że chciało mu się żyć.

Rodzina, przyjaciele, rodzice. Choć tak naprawdę to moje dzieci sprawiały, że chciało mi się żyć. (...) Po śmierci Ani psycholog pomagał mi zrozumieć, jakie mechanizmy mną rządzą, w jakie pułapki myślenia i działania można wpaść po wielkiej traumie. Nie poszedłem tam, żeby dostać cudowną tabletkę, ale żeby zrozumieć, dlaczego tak, a nie inaczej reaguję, i dowiedzieć się, co mogę z tym zrobić - wyznał.

Jednak nadal wierzy w to, że znajdzie jeszcze miłość i na starość nie będzie sam. 

Karolak kochał Marysię z każdym dniem coraz bardziej

To była para wyjątkowa, a jednocześnie idealna. W oryginalny sposób mówili o swojej miłości. Wojciech Karolak o śmierci Marii Czubaszek opowiedział w książce Krystyny Pytlakowskiej "Małżeństwo doskonałe. Czy ty wiesz, że ja cię kocham...', wyd. Prószyński i S-ka. 

Im bardziej się starzała, im bardziej zasychała i się zmniejszała, i robiła się taką drobinką, tym bardziej ją kochałem. A najbardziej na samym końcu, kiedy już miała buźkę zmęczoną życiem - wyznał.

Dodał też, że strasznie mu jej brakuje.

To była prawdziwa miłość. Mąż wspierał Janowską w jej chorobie i kiedy jej stan się pogorszył, nie wyobrażał sobie oddać jej do domu opieki. 'Nie mógłbym tego znieść i chyba bym wtedy umarł. To dla mnie radość nie do opisania, że mogę na nią popatrzeć, nawet jeśli ona przesypia całe dnie', mówił niedawno w 'Fakcie'. Nie ukrywał, że stan żony jest bardzo zły. 'Moja żona już nie kontaktuje - dodawał. - Nie liczę już, że jej stan się poprawi. To raczej niemożliwe. Sytuacja jest dramatyczna'. Alina Janowska odeszła 13 listopada 2017 roku. To była prawdziwa miłość. Mąż wspierał Janowską w jej chorobie i kiedy jej stan się pogorszył, nie wyobrażał sobie oddać jej do domu opieki. 'Nie mógłbym tego znieść i chyba bym wtedy umarł. To dla mnie radość nie do opisania, że mogę na nią popatrzeć, nawet jeśli ona przesypia całe dnie', mówił niedawno w 'Fakcie'. Nie ukrywał, że stan żony jest bardzo zły. 'Moja żona już nie kontaktuje - dodawał. - Nie liczę już, że jej stan się poprawi. To raczej niemożliwe. Sytuacja jest dramatyczna'. Alina Janowska odeszła 13 listopada 2017 roku. EAST NEWS

Już mnie nie wołała...

13 listopada zmarła aktorka Alina Janowska. Od dłuższego czasu chorowała na Alzheimera. Do końca opiekował się nią mąż, Wojciech Zabłocki, z którym pobrała się w 1963 roku. Z miłością opowiadał o niej, kiedy był pytany jej zdrowie. Nie inaczej jest po jej śmierci.

Postanowiłem, że dopóki mogę, jej nie oddam. To byłoby nie fair, niezgodne z zasadami olimpijskimi, nie mówiąc już mojej miłości do niej - tłumaczy. - W domu była gosposia z dyplomem pielęgniarskim, przychodzili rehabilitanci i lekarze. Bardzo pomagał mi Michał. Żona miała dobrą opiekę. Do końca była przytomna, słyszała, rozumiała, ale już mnie nie wołała...

Nie oddał jej do domu opieki. Jak mówił, gdyby to zrobił, nie zniósłby tego i chyba sam by umarł. I to jest najpiękniejszy dowód na to, że łączyła ich prawdziwa miłość.

Paulina Młynarska i Agata Młynarska Paulina Młynarska i Agata Młynarska KAPIF.pl

Tęsknota każdego dnia

W połowie marca zmarł Wojciech Młynarski, który od wielu lat zmagał się z ciężką chorobą. W ostatnich dniach życia czuwały przy nim jego dzieci: Agata, Paulina i Jan Młynarscy. Jego śmierć była dla nich ciosem.

Cała ta sytuacja przypomniała nam, że to bliskość powinna być dla nas priorytetem. W tych najtrudniejszych chwilach nie było nic ważniejszego, od tego, by być razem. A tych trudnych dni było szalenie dużo. Ratowało nas to, że jest nas trójka i mogliśmy podzielić między siebie i obowiązki i smutki. Wspieraliśmy się, bo tam, gdzie ja nie dawałam rady, dawali radę moja siostra lub brat - mówiła Agata Młynarska w wywiadzie dla 'Faktu'.

Dziennikarka wyznała także, że każdego dnia brakuje jej ojca.

Jacek Borkowski Jacek Borkowski KAPIF.pl

Zbyt szybko odeszła

Na początku 2016 roku odeszła żona aktora Jacka Borkowskiego. Zachorowała na bardzo rzadką odmianę białaczki, nie było dla niej żadnego ratunku. Zmarła zaledwie 20 dni po postawionej diagnozie.

Zaledwie 30 dni minęło od pierwszego pierwszego spotkania, kiedy zamieszkaliśmy razem, a teraz po 20 dniach od diagnozy - po prostu odeszła. Tak szybko, jak się w moim życiu pojawiła, tak w sekundę z niego odeszła. Była jak meteoryt, który przemknął, napełniając mnie swoim blaskiem. I ten blask zabrała ze sobą. A ja zupełnie nie miałem na to żadnego wpływu. To było najgorsze. - powiedział Borkowski w rozmowie z 'VIVĄ!'

Aktor długo nie potrafił poradzić sobie z tym, że nie mógł jej pomóc. W tym ciężkim dla całej rodziny czasie sam zajmował się dziećmi, bo chciał dla nich normalnego życia. Z pomocy opiekunów korzystał tylko wtedy, kiedy miał zaplanowany koncert

Magda Gessler Magda Gessler Instagram.com/ magdagessler_official

Córka Ania

Magda Gessler, przy okazji Czarnego Protestu, podzieliła się z fanami swoją smutną historią. W 1983 roku była w ciąży z drugim dzieckiem. Ania, urodzona w 7. miesiącu ciąży, zmarła po dwóch tygodniach.

Ania chciała wyjść na świat. Nie można było zatrzymać dłużej skurczy. Kiedy się urodziła, krzyknęła. Moja nadzieja odżyła. Ale szpital nie był przygotowany na poród wcześniaków. Miała niewykształcone płuca (.). Ania zmarła dwa tygodnie potem - napisała na Facebooku.

Restauratorka ledwo uszła z życiem, jej mąż się załamał. Stres spowodował dalszy rozwój jego choroby nowotworowej. Zmarł w jej urodziny, 10 lipca 1987 roku.

Więcej o: