Koniec Horodyńskiej i Malinowskiej. Ich NAJMOCNIEJSZE POJAZDY na pożegnanie!

O stylizacji Ramony Rey z pokazu Macieja Zienia stylistki napisały w magazynie "Party":

Widzę dwa rozwiązania: albo Ramona zapomniała się ubrać, jak należy, albo wszystko wydała na buty i na sukienkę jej nie starczyło - pisze Karolina Malinowska. Jestem zniesmaczona, że świecenie pośladkami stało się u nas normą.

To się nie mieści w granicach dobrego smaku, a prezentuje się jak badyl na pomidory, na którym zawisł  kawałek plastikowej torby - dodaje Horodyńska, która nie chce pozostać za Malinowską w tyle z ciętymi ripostami. Odstrasza zwierzynę i to zdecydowanie. Poszarpanie i negliż ujarzmione kiczem.

W swojej rubryczce w "Party" stylistki ostro skrytykowały też styl Karoliny Korwin-Piotrowskiej.

Horodyńska:

Raz jest okutanym w skórę mutantem, a raz rock'n'rollowym włóczykijem. Przez mój gust nie przechodzi ani pani Karolina z przeszłości, ani z teraźniejszości. Zostaje jeszcze przyszłość. Poczekam.

Malinowska:

Karolina wbrew swoim wyobrażeniom znajduje się na modowej równi pochyłej  i nikt tu nie pomoże.

Malinowska skrytykowała w magazynie "Party" strój Dody z imprezy Maxima.

Strasznie! Sukienka nadaje się tylko do jazdy figurowej na łyżwach, a nie na salony. Doda wygląda wulgarnie i wcale nie seksownie, a tanio. Nie wiem, co się stało z tą dziewczyną...

W rubryce Malinowskiej i Horodyńskiej w magazynie "Party" oberwało się też Annie Samusionek.

Wyprzedaż paskowych spadochronów się zaczęła, nie za wcześnie? Choć sukienka jest piękna, na Ani Samusionek kompletnie się nie sprawdziła. Bohaterka utopiła się nam w morzu pasków!

Karolina wtóruje koleżance:

Nie ten typ urody, nie ta figura, ale przede wszystkim nie ta okazja. Na spacer w kurorcie proszę, ale na pokaz mody??? Ja skupię na detalu. Torebka... Tak, tak, widzimy, że to Vivienne Westwood, ale fotoreporterom nic to nie mówi, pani Anno, już można schować blaszkę z logo...ugh. Nie cierpię tego.

Joanna kontynuuje szyderczo:

A ja zauważyłam tu, chyba z nudów, spójność nad spójnościami. Czerwone usta, pasek łączący linię bieli z paskami na sukience i paznokcie u stóp. Chyba wygrałam mercedesa ze zdrapki. Trzy trafione!

Karolina mówi dalej:

Gratulacje. Zastanawia mnie jeszcze jedna powtarzalność w przypadku Anny. Co ją pochwalimy, to musimy zganić. Ona chyba sobie z nami pogrywa w modową ruletkę...

W magazynie "Party" bardzo mocno oberwało się również Agnieszce Włodarczyk.

Na Boga! Czy to Ania z Zielonego Wzgórza po latach? Nie pomiń róży dopiętej przy kołnierzyku... bo ci nie wybaczę! Kwiaty modne.

Karolina Malinowska:

Jestem załamana... Co to ma być? Pensjonarka Twoich marzeń? OK, zacznę od tej róży... Jest kompletnie od czapy. Straszy tu wszystko, sukienka może się śnić po nocach, ale najgorsza jest fryzura. Kok, król koków!!! Natapirowany, aby nikt nie miał wątpliwości kto tu rządzi.

Joanna się rozkręciła:

Sądzę, że do spółki z kokiem trzeba dodać opaleniznę. Agnieszka na nowy sezon zakupiła nowe solarium. Grzeje chyba na podwójnej mocy, bo nasza bohaterka zbliża się kolorem skóry do sukienki. Skarpetki z sandałami, choć jeszcze obecne w modzie, tu się absolutnie nie sprawdziły.

Karolina ubolewa:

Tak chciałabym napisać coś dobrego, ale nie mogę. Skąd ona wzięła tę sukienkę? Żal patrzeć na ten koronkowo-pensjonarski cyrk.

Karolina Malinowska w rubryce ''Modowy sąd'' w magazynie "Party" skrytykowała stylizację Ewy Pacuły z Lexus Fashion Night.

Kok-lok atakuję Ewę. Musimy jej pomóc. Tylko jak? Może po prostu skupmy się na czymś innym. Może na tej sukience z koronki. Podobno koronki są modne w tym sezonie, ale mam wrażenie, że w innym wydaniu. Ta jest trochę ślubna, lekko babcina, ale przede wszystkim kompletnie nie nadaje się dla Ewy! Ani kolor, ani krój nie dodają jej uroku... (...) Buty są zbyt toporne. Pewnie miały być mocnym akcentem tej stylizacji. Niestety, tylko jej ciążą.