Doda zawsze miała słabość do dziwnych gadżetów. Lizaki w kształcie penisa, różowe mikrofony, kiczowate doczepiane elfie uszy. Przez jakiś czas mogliśmy od tego odpocząć. Teraz Doda i jej kicz wracają ze zdwojoną siłą. Na Paradzie Równości w Warszawie królowa pojawiła się z olbrzymią czaszką na głowie. Istny koszmar!
Doda nigdy nie ukrywała swojego ciała. Lubiła odważne kreacje sceniczne. Jeszcze niedawno wszystko mieściło się w granicach dobrego smaku. Niestety już tak nie jest. Kabaretki, body, różowe włosy... Cała stylizacja chaotyczna, jakby przypadkowa...Teoretycznie wciela się na scenie w postać z kultowej bajki "Czarodziejka z Księżyca"... Nie trafia to do nas.
Niektóre kreacje, w których pojawia się na scenie, bardzo niekorzystnie wpływają na jej sylwetkę. Doskonały tego przykład możemy zobaczyć powyżej. A przecież jest taka zgrabna!
Doda przez pewien czas uchodziła za jedną z najlepiej ubranych Polek. Wszystko za sprawą stylistki, z którą współpracowała. Niestety stylistki już nie ma, a stary wizerunek powrócił. Źle dobrane kolory, króciutkie szorty, dziwne buty... Szkoda, bo Doda w W "eleganckim" wydaniu była zdecydowanie atrakcyjniejsza!
Tak wyglądała jeszcze niedawno:
Doda, gdy rozpoczynała swoją karierę była utożsamiana z różem. Na otwarciu wystawy "Wywyższeni" zaprezentowała się w stylizacji w tym właśnie kolorze. Pojawiły się głosy, że piosenkarka znowu wraca do dawnego stylu sprzed lat. Dziwicie się?
Można być od góry do dołu ubranym w najdroższe marki i wyglądać dobrze. Liczy się jednak umiejętne zestawienie sylwetek. Niestety Doda, wybierając stylizację na premierę "Kac Wawy", nie kierowała się dobrym smakiem. Wyglądała jak za dawnych lat...
Doda potrafi wyglądać z klasą...
... i ze smakiem.
Na co dzień też wyglądała znacznie lepiej...
Doda w takim przemyślanym stylu prezentowała się zdecydowanie lepiej... Dodo, wróć!