• Link został skopiowany

Gessler przechwala się swoimi sukcesami, ale wspomina też o tragedii: Zmarła moja córeczka

Wywiad z Magdą Gessler, który możemy przeczytać w najnowszym numerze magazynu "Viva!", wywołał w nas mieszane uczucia. Z jednej strony znana restauratorka drażni swoimi opowieściami o bajkowym świecie przepychu, z drugiej - wzrusza opowieścią o stracie najbliższych osób. Przeczytajcie wybrane przez nas fragmenty i oceńcie sami. A jeśli macie ochotę na więcej - sięgnijcie po nowy numer "Vivy!".
Magda Gessler. Magda Gessler. VIVA!

Życie w stylu glamour

W wywiadzie, który z Magdą Gessler przeprowadziła Krystyna Pytlakowska, restauratorka jawi się jako osoba nieco zadzierająca nosa. Nie brakuje opowieści o światowym życiu, salonach i luksusie, które są codziennością gospodyni "Kuchennych rewolucji". Gessler przyznaje, że spotykając się na planie programu z właścicielami upadających lokali gastronomicznych, niejako schodzi do niższych sfer:

Moje życie było glamour. Przyjazd z Madrytu, gdzie dla króla Hiszpanii robiłam kosze piknikowe. Gdzie malowałam i obracałam się w bajkowym świecie. A w Polsce podobnie, od razu najlepsza restauracja w Warszawie, czyli Fukier, najlepsze towarzystwo. Z elity weszłam w elitę. I raptem teraz poznaję "normalnych" ludzi, z których każdy ma jakąś historię.
Magda Gessler Magda Gessler Kapif

Deszcz laurów i wyróżnień

Gessler nie omieszkała też pochwalić się olbrzymią ilością wyróżnień, które ją spotkały. Pisał o niej "New York Times", teraz podobno artykuł o restauratorce ma pojawić się we francuskiej edycji "Vogue'a".

Jestem tym i wzruszona, i zaskoczona, równie mocno jak Wiktorem, którego dostałam w zeszłym roku, i Telekamerą 2011.

A to nie koniec "pasma sukcesów", którymi dzieli się Gessler. Celebrytka uwielbia podkreślać, że przyjaźni się tylko ze znanymi osobistościami.

Zaprosiłam do "Ale Glorii" profesora Bartoszewskiego, jest cudowny. Zaprosiłam też Petera Greenwaya. Oni są wolni, uniezależnieni od kont i funkcji. Ich wartość to umysł. Ja z takimi osobami chcę mieć więź.
Magda Gessler. Magda Gessler. Agencja Wyborcza.pl

Dobrodziejka ludzkości

W nieco pompatyczny sposób Gessler chwali się tym, że pomaga ludziom. Cóż, taki był zamysł programu, który przyszło jej prowadzić. Jednak Magda jest najwyraźniej innego zdania, bo sama siebie nazywa... "Magdą Boską".

Największą satysfakcją dla mnie jest to, że oni (uczestnicy programu - przyp. red.) naprawdę często dostają dzięki mnie nowe życie, uratowani od biedy, choroby czy rozwodów.

I wspomina rewolucję, w czasie której uratowała coś więcej niż podupadającą restaurację.

Restauracja była słaba, a po "Kuchennych rewolucjach" szybko zaczęła zarabiać. Na tyle dobrze, że możliwa była szybsza operacja ratująca życie żonie właściciela.

Naszym zdaniem nic, tylko się cieszyć. Nie możemy jednak zrozumieć, dlaczego Gessler chwali się tym w poczytnym magazynie. Czy sama satysfakcja z tego, że udało jej się poprawić czyjś komfort życia nie wystarcza? Konieczne jest szukanie poklasku w oczach czytelników kolorowej prasy? Czasami milczenie jest jednak złotem...

Magda Gessler. Magda Gessler. Agencja Wyborcza.pl

Program jak terapia

Gessler przyznaje, że udział w "Kuchennych rewolucjach" ma dla niej duże znaczenie. Pomijając kwestie finansowe (celebrytka z pewnością świetnie w programie zarabia, jednak dałaby sobie radę i bez niego), restauratorka nauczyła się pracy w grupie.

Zawsze miałam problem z istnieniem w grupie. Byłam despotyczną indywidualistką. A teraz pracuję z wieloma ludźmi - każdy musi być na swoim miejscu. Ja też.
Magda Gessler. Magda Gessler. Kapif

Tragiczne zdarzenia z przeszłości

Szczerze powiedziawszy, początkowo byliśmy dość zniesmaczeni pełnym przechwałek wywiadem. Jest jednak fragment, który sprawił, że zaczęliśmy naprawdę współczuć restauratorce. Gessler po raz pierwszy opowiedziała o tragedii, która dotknęła ją przed laty.

Byłaś bardzo młoda, gdy zmarł Twój mąż, a potem Twoja matka - stwierdziła Pytlakowska.

Na co Gessler odpowiedziała:

Tak. Mąż, mama, a wcześniej moja miesięczna córeczka.
Córka? Nigdy o tym nie mówiłaś - odpowiedziała zaskoczona dziennikarka.
Nadal nie chcę. Dla mnie bliscy nie umarli. Oni są ze mną, wszędzie. Wszystko, co robię, robię dla Volkharta, nie wierzę, że wyłączył się z naszego życia.

Widać, że restauratorka sporo przeżyła. Wydaje nam się, że chwaleniem się swoimi sukcesami Gessler próbuje uciec od zmor z przeszłości. Trudno jednoznacznie ocenić ten wywiad. Z jednej strony nieco zadufana w sobie celebrytka, z drugiej - kobieta z przeszłością.

A Wy co myślicie o zwierzeniach Magdy Gessler? Czytaliście cały wywiad w "Vivie!"?

Więcej o: