W wywiadzie, który z Magdą Gessler przeprowadziła Krystyna Pytlakowska, restauratorka jawi się jako osoba nieco zadzierająca nosa. Nie brakuje opowieści o światowym życiu, salonach i luksusie, które są codziennością gospodyni "Kuchennych rewolucji". Gessler przyznaje, że spotykając się na planie programu z właścicielami upadających lokali gastronomicznych, niejako schodzi do niższych sfer:
Gessler nie omieszkała też pochwalić się olbrzymią ilością wyróżnień, które ją spotkały. Pisał o niej "New York Times", teraz podobno artykuł o restauratorce ma pojawić się we francuskiej edycji "Vogue'a".
A to nie koniec "pasma sukcesów", którymi dzieli się Gessler. Celebrytka uwielbia podkreślać, że przyjaźni się tylko ze znanymi osobistościami.
W nieco pompatyczny sposób Gessler chwali się tym, że pomaga ludziom. Cóż, taki był zamysł programu, który przyszło jej prowadzić. Jednak Magda jest najwyraźniej innego zdania, bo sama siebie nazywa... "Magdą Boską".
I wspomina rewolucję, w czasie której uratowała coś więcej niż podupadającą restaurację.
Naszym zdaniem nic, tylko się cieszyć. Nie możemy jednak zrozumieć, dlaczego Gessler chwali się tym w poczytnym magazynie. Czy sama satysfakcja z tego, że udało jej się poprawić czyjś komfort życia nie wystarcza? Konieczne jest szukanie poklasku w oczach czytelników kolorowej prasy? Czasami milczenie jest jednak złotem...
Gessler przyznaje, że udział w "Kuchennych rewolucjach" ma dla niej duże znaczenie. Pomijając kwestie finansowe (celebrytka z pewnością świetnie w programie zarabia, jednak dałaby sobie radę i bez niego), restauratorka nauczyła się pracy w grupie.
Szczerze powiedziawszy, początkowo byliśmy dość zniesmaczeni pełnym przechwałek wywiadem. Jest jednak fragment, który sprawił, że zaczęliśmy naprawdę współczuć restauratorce. Gessler po raz pierwszy opowiedziała o tragedii, która dotknęła ją przed laty.
Na co Gessler odpowiedziała:
Widać, że restauratorka sporo przeżyła. Wydaje nam się, że chwaleniem się swoimi sukcesami Gessler próbuje uciec od zmor z przeszłości. Trudno jednoznacznie ocenić ten wywiad. Z jednej strony nieco zadufana w sobie celebrytka, z drugiej - kobieta z przeszłością.
A Wy co myślicie o zwierzeniach Magdy Gessler? Czytaliście cały wywiad w "Vivie!"?