• Link został skopiowany

Powrót Andersza, Bohosiewicz po porodzie, czyli kolejny weekend z talent show za nami

Co tym razem wydarzyło się w naszych ulubionych programach?
Alan Andersz. Alan Andersz. KAPIF

"Tylko Taniec"

Fani tanecznego show Polsatu czekali na ten moment z niecierpliwością! Przy stole jurorskim nareszcie zasiadł Alan Andersz. Młody aktor doszedł do siebie po tym, jak w lutym trafił do szpitala po upadku ze schodów w warszawskim klubie "Matrix". Doznał poważnego urazu głowy, był w śpiączce. Na początku marca wyszedł ze szpitala i czuje się coraz lepiej. Prowadząca program Kasia Kępka, przedstawiając jurorów, zażartowała:

To on sam, we własnej osobie, niepodstawiony, Alan Andersz - zapowiedziała aktora. - Maciej Dowbor sprawdził nawet jego dowód osobisty!

Po chwili zapytała jurora, czy cieszy się, że wrócił do pracy.

No cieszę się bardzo, tęskniłem jak ch***ra! - wyznał z uśmiechem na ustach.

Liszowska Joanna Asia, Malitowski Michal, Mazurowna Krystyna, Andersz Alan

Decyzją widzów do finału przeszedł Reprezentacyjny Zespół Pieśni i Tańca "Ziemia Myślenicka"! Było to dla nas ogromnym zaskoczeniem, bo jurorzy nie wypowiadali się o ich występie przychylnie.

got to dance

Drugim laureatem odcinka okazał się zespół Top Toys, pozytywnie oceniony przez jury.

top toys

Sonia Bohosiewicz Sonia Bohosiewicz fot. TVP2

Przyjacielska rywalizacja w "Bitwie na głosy" i Sonia tydzień po porodzie

Drugi półfinał "Bitwy na głosy" przebiegał pod znakiem przyjaźni. Mimo że Hubert Urbański starał się podpuszczać rywalizujących o przejście do finału Ryszarda Rynkowskiego i Meza, panowie co i rusz okazywali sobie szacunek i sympatię. W odcinku pojawił się także Kamil Bednarek ze swoją drużyną. To on odczytał werdykt widzów.

Gdy każda z drużyn zaśpiewała dwie piosenki, faworytem zgromadzonej w studiu publiczności stał się Mezo. Lider poznańskiej drużyny był więc mocno zawiedziony, gdy okazało się, że dzięki głosom widzów rywalem drużyny Bednarka w finale będzie skład Rynkowskiego. Takie rozstrzygnięcie nie zmieniło jednak przyjacielskiego nastawienia zarówno szefów, jak i członków obu drużyn.

W sobotnim programie jednak czekano najbardziej na pojawienie się Soni Bohosiewicz. Jurorka niecały tydzień temu urodziła synka! I prezentowała się znakomicie.

Scenarzyści show bardzo zabawnie wykorzystali jej poród - współprowadzący program Piotr "Kędzior" Kędzierski odgrywał rolę opiekuna maleństwa. Jeździł po studiu z wózkiem i narzekał, że uczestnicy zachowują się zbyt głośno, a niemowlę ciągle się budzi.

Oczywiście był to żart, tak jak to, że ojcem synka Bohosiewicz w rzeczywistości może być Ryszard Rynkowski. Ten ostatni przyjął niedwuznaczne aluzje z płomiennym rumieńcem.

Za tydzień w finale zobaczymy drużyny Kamila Bednarka i Ryszarda Rynkowskiego.

The Soul City. The Soul City. fot. tvn

"X-Factor"

Sobotni odcinek "X-Factor" nie należał do udanych. Motywem przewodnim było disco, uczestnicy w swoich występach mieli wykorzystać choreografię. Jednak brakowało energii, a także zaangażowania. Wielkim zaskoczeniem był fakt, że do dogrywki stanęło dwoje uczestników z grupy... Kuby Wojewódzkiego: Paweł Binkiewicz i Joanna Kwaśnik. Dogrywkowy występ Asi był najlepszym tego wieczoru. Przygotowany na odpadnięcie 'Biba' pożegnał się z programem.

paweł binkiewicz

Dobrze w klimatach disco poradzili sobie Marcin Spenner i Dawid Podsiadło. O wykonanej przez nich choreografii wypowiedział się Kuba Wojewódzki:

(do Marcina) Dawid chyba układał ci kroki. Fajny, miły i zawstydzony.
(do Dawida) Ja patrzyłem i nie wierzyłem oczom, ty tańczyłeś! (...) Ja zobaczyłem finalistę tego programu!

marcin spenner, x-factor

dawid podsiało

Energicznym punktem programu był Czesław Mozil. Muzyk ekspresyjnie wyrażał swoje zdanie na każdy temat i twórczo rozwijał wypowiedzi. Oczywiście Kuba musiał to skomentować. Nie spodobała mu się stanowczość i ekspresja Czesława:

Ty chyba oglądałeś za dużo filmów z Hitlerem!

Po tej wypowiedzi Czesław uśmiechnął się radośnie i czekał na kolejne występy.

Wojewodzki Kuba, Okupnik Tatiana, Mozil Czeslaw Spiewa

A Tatiana Okupnik zachwyciła dekoltem na plecach.

Must Be The Music. Must Be The Music. fot. polsat

"Must Be The Music"

"When A Man Loves A Woman" - tą piosenką rozpoczął się niedzielny odcinek "Must Be The Music". Wykonał ją Kuba Szyperski i usłyszał 4 razy TAK.

Życzę ci światowej kariery - powiedziała Kora.
Masz nad czym pracować, ale jest w tobie niewiarygodny potencjał - skomentował Adam Sztaba.

Takie opinie mogły oznaczać tylko jedno - Kuba zdobył też sympatie widzów, zajął drugie miejsce w głosowaniu i przeszedł do finału!

must be the music, jury

Drugim finalistą, z rekordową liczbą oddanych głosów, został zespół Lemon. Formacja wykonała fantastyczną balladę, która brzmiała zawodowo. Publiczność nagrodziła ich owacją na stojąco, a jury jednogłośnie stwierdziło, że bez zespołu finał nie może się odbyć.

must be the music, lemon

Rozczarował występ Dominiki Kurdziel. Jury liczyło na coś więcej od doświadczonej wokalistki, która śpiewała w chórkach u wielu polskich artystów:

spodziewałam się zupełnie czegoś innego. To nie jest dobra droga dla ciebie do kariery.
Nic nowego, niczym nie jestem zaskoczona, wprost przeciwnie- jestem bardzo rozczarowana. Takie
śpiewanie i taki aranż to jest droga do nikąd
Spodziewałam się zupełnie czegoś innego. To nie jest dobra droga dla ciebie do kariery. Nic nowego, niczym nie jestem zaskoczona, wprost przeciwnie - jestem bardzo rozczarowana. Takie śpiewanie i taki aranż to jest droga donikąd - trafnie podsumowała występ Kora.

  TYLKO MUZYKA. MUST BE THE MUSIC TRZECIA  EDYCJA - CASTING, HALA MERA, 26.01.2012  STUDIO69 - Pawe? M A Z U R E K

Więcej o: