Swój pobyt w Łodzi zaczęłyśmy od wizyty w Hotelu Andel's. Nie było trudno tam trafić. Gdy już znaleźliśmy się w pobliżu Manufaktury, wystarczyło iść w kierunku głośnych okrzyków. Pod hotelem grupa fanów wypatrywała swojego idola. Ustawiono metalowe barierki, które odgradzały dziewczęta. Każde otwarcie drzwi sprawiało, że fani zaczynali piszczeć i krzyczeć. Niestety, Justin nie zdecydował się na wyjście, nie pomachał przez szybę...
Kotek.pl
Wreszcie udało nam się przedostać przez tłum i dostać do hotelu. Tam spotkaliśmy dziewczyny, które miały to szczęście, że zamieszkały w tym samym hotelu co Justin. Snuły plany, co by tu zrobić, aby natknąć się na idola... Zdradziły nam, że chłopak był widziany na siłowni, ktoś wypatrzył go też bez koszulki. Niestety, my na Biebera nie wpadłyśmy. Udało nam się za to spotkać jego dziadków, którzy chętnie pozowali do zdjęć.
Kotek.pl
W holu pojawili się także tancerze i reszta ekipy piosenkarza, którzy slalomem pomiędzy fanami, przechodzili do stojących pod hotelem autokarów. Zawiozły ich do Atlas Areny, gdzie odbył się polski koncert Justina Biebera.
Kotek.pl
W hotelowym lobby spotkaliśmy kilkuosobową grupkę świergoczący nastolatek. Wszystkie ubrane są w markowe ciuchy. Mają na sobie kolorowe buty (model ten sam, różnią się jedynie kolorami). Na głowach wełniane czapki. Młode dłonie z kolorowym manicurem dzierżą najnowsze modele Iphone'ów.
Ich podniecenie widać gołym okiem. Przez całą rozmowę ani na chwilę nie przestają się uśmiechać. Nie dość, że dziś idą na koncert, to jeszcze mieszkają w tym samym hotelu, co ich idol.
To jednak nie był koniec ploteczek.
Plotek Exclusive
Choć Justin ukrywał się dość skutecznie, to jednak nie docenia chyba swoich fanek. One miały precyzyjny plan, jak nawiązać z nim kontakt.
Plotek Exclusive
Jeśli to nie poskutkuje, to kreatywne dziewczynki mają w zanadrzu jeszcze kilka pomysłów.
Po naszej krótkiej rozmowie dziewczynki biegną do rodziców, którzy siedzą kilka stolików dalej. Chcą poprosić o pozwolenie, żeby udać się pod recepcję. Tam gromadziła się grupa taneczna. Dziewczynki sprawiają wrażenie bardzo posłusznych i grzecznych. Gdy ich opiekunowie wydali pozwolenie, poleciały jak na skrzydłach.
Ma na sobie kurtkę z miękkiej delikatnej skóry i markowe kozaki. Cerę ma w równie sprężystą, co jej nastoletnia córka.
Plotek Exclusive
Rodzice na początku naszej krótkiej rozmowy od razu zaczęli, jakby nieco usprawiedliwiać pasję swoich córek.
Jednak żaden rodzic nie może być obojętny na amok, w który wpadają ich pociechy na widok idola. W trakcie rozmowy kilkakrotnie słyszymy piski fanek zgromadzonych pod hotelem, które tak ekstatycznie reagowały na każdą osobę pokazującą się w drzwiach lub w oknie. Rodzice z dużym spokojem i rozbawieniem obserwują podniecenie córek. Według jednej z mam, na razie nie przekraczają one zdrowych granic.
Plotek Exclusive
Choć nasi rozmówcy raczyli się ekskluzywnymi daniami z hotelowej kawiarni, a ich nerwy koiło elegancie wnętrze lobby, w pewnym momencie pokazali, co im się nie podoba.
Wpływ pochodzenia na kulturę osobistą i stosunek do fanów, to temat na wielogodzinne tyrady, nas jednak interesowało bardziej, czy bieberomania stanowi duże uszczuplenie domowego budżetu.
W zestawieniu z tą wypowiedzią, warto przytoczyć pewne fakty. Noc w hotelu Andels, w którym zatrzymał się Bieber i nasi rozmówcy to koszt około 455 złotych (za najtańszą wersję pokoju). Ceny biletów na koncert wahały się od 150 złotych do nawet 1500 zł. Jeżeli doliczymy do tego wyżywienie, dojazd i pamiątki z koncertów to dochodzimy już do naprawdę sporych kwot.
Przy recepcji zaczynają się kręcić tancerze Justina. Wszyscy o egzotycznej urodzie i pięknych ciałach. Każdy dzierży ogromną walizkę. Pod hotel podstawiono już czarne autokary. Tancerze wychodzą z hotelu po kolei. Każdy jest oklaskiwany przez fanów. Choć ci znają imiona wszystkich z załogi Biebera, ich oczy wypatrują jednak głównej gwiazdy. Ta się jednak nie pojawia.
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
W pewnym momencie w hotelu zatrzymano windy. Na wyświetlaczu widać, że tylko jedna się porusza. Z czwartego piętra zjeżdża do poziomu minus jeden. Wtedy nagle na lobby pojawiają się dziadkowie Biebera, ściągają na siebie uwagę uprzywilejowanych fanek, gości hotelu. Robią sobie z nimi zdjęcia, wymieniają uściski. Starszych państwa wyraźnie krępowało zainteresowanie. Nagle podeszła do nich osoba z obsługi.
Plotek Exclusive
W tym czasie pod hotelem nie słabną piski i krzyki. Podjeżdża policja. Część fanów udaje się na tyły hotelu. Jednak tam też próżno wypatrywali swojego idola. Bieber nie zrobił im tej przyjemności. Mogli zobaczyć go dopiero na koncercie.
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive
Tymczasem w sąsiadującym z hotelem centrum handlowym Manufaktura życie toczy się normalnym tempem, podobnie zresztą jak w całej Łodzi. W mieście w ogóle nie widać bieberomanii, ba - nie udało nam się wypatrzyć ani jednego plakatu czy afiszu. Mieszkańcy Łodzi też nie interesowali się wydarzeniem.
Plotek Exclusive
Myśleliśmy, że być może wydarzenie zwróciło uwagę okolicznych handlarzy. Ci jednak nie schylili się po pieniądze, które niemalże leżały na ulicy. Żadnych promocji dla fanów Biebera nie było.
Plotek Exclusive
My lekko zmęczeni czatowaniem na Justina w jego hotelu, udajemy się do pobliskiej kawiarni. Gdy sączymy czarną ambrozję, naszą uwagę przykuwa wesoła grupka przy sąsiednim stoliku. W ruch idą nożyczki, kleje i kolorowy papier. Cztery młode dziewczyny z mozołem tworzą czerwone i białe serca.
Kotek.pl
Coś nam podpowiada, że wieczorem będą w Atlas Arenie. Dziewczęta przyjechały aż z Gdyni.
Na ich twarzach nie widać zmęczenia. Być może to zasługa młodego wieku (nasze rozmówczynie mają po 13 lat), a może rosnącego z minuty na minutę podekscytowania.
Na koncercie (przynajmniej w naszym sąsiedztwie) nikt nie zemdlał. Jednak histeria była ogromna. Płacz, piski, krzyki - to wszystko przez trzy godziny. Justin dziś to nie tylko zwykły piosenkarz, to już pewnego rodzaju zjawisko, produkt kultury, który wpływa brutalnie na życie tysięcy nastolatków i ich rodzin. Można oczywiście patrzeć na to z pobłażliwym uśmieszkiem, ale ani on ani deprecjonujące komentarze w internecie nie zmienią rzeczywistości. A w niej Justin Bieber ma już niezwykle mocną pozycję. Widząc to, co działo się w Atlas Arenie, śmiemy wątpić, że szybko ktoś go zastąpi.
Plotek Exclusive
Plotek Exclusive