W Polsce wielka feta - nie ma się co dziwić. W końcu kolejna nasza gwiazda bryluje na światowych ściankach. Mowa o Julii Wieniawie, która jako ambasadorka marki kosmetycznej została zaproszona do Paryża, by iść w prestiżowym pokazie. Taki gigant jak L'Oreal postanowił jednak, że nie ograniczy się do światowych stolic mody (największe wydarzenia odbywają się w Paryżu, Mediolanie, Londynie i Puerto Rico - red.), ale również zagości na mniejszych podwórkach, w tym w Warszawie.
No i na to warszawskie wydarzenie oczywiście przybyły gwiazdy. A raczej cała plejada gwiazd. Nie ma co ukrywać, to jedno z większych wrześniowych wydarzeń na stołecznych salonach. I choć wiele gwiazd wyglądało obłędnie, to Katarzyna Warnke i Katarzyna Sokołowska skradły show. Aktorka chyba nie miała tego dnia najlepszego humoru. Z posępną miną i w dość ciężkim makijażu (ze względu na wyblakło-bordowe usta) pozowała na ściance w długich, poszerzanych czarnych spodniach, które miały krój trochę garniturowy, a jednak były lejące i na w pół wciśniętej w spodnie asymetrycznej, również lejącej się koszuli. Do całości dobrała klasyczne czarne szpilki w szpic, małą, również czarną kopertówkę i dwa wisiorki - jeden złoty, a drugi klasyczny sznur z pereł. Całość prezentowała się niezwykle elegancko, jednak mina gwiazdy zepsuła cały efekt.
Zupełnym przeciwieństwem Katarzyny Warnke była wcześniej wspomniana Katarzyna Sokołowska, która z kolei nie przestawała rozsyłać fotoreporterom radosnych uśmiechów. Trzeba przyznać, że reżyserka pokazów wprost błyszczała na gali. Jej stylizacja była dość "męska", bo gwiazda wybrała na imprezę czarne garniturowe spodnie, białą koszulę zapiętą pod szyję z czarnymi guzikami i wzorami i oversize'ową czarną marynarkę z bufkami w ramionach. Do całej stylizacji dobrała ciężkie czarne buty na obcasie i czerwoną szminkę. Trzeba przyznać, że całość prezentowała się klasycznie, ale z pazurem. A jak wyglądały pozostałe gwiazdy? Zajrzyjcie do naszej galerii: